poniedziałek, 30 maja 2016

Akademickie Mistrzostwa Polski w mtb xc, Jelenia Góra 2016, rowerowe

Akademickie Mistrzostwa Polski w mtb xc, Jelenia Góra 2016, rowerowe
 
 
Od lewej: Krzysztof, Maciek, Marcin.


W ostatni majowy weekend w Jeleniej Górze odbyly się Akademickie Mistrzostwa Polski w kolarstwie gorskim.

 
 
 
 


Akademickim Mistrzem Polski 2016 w olimpijskiej dyscyplinie jaka jest wyścig cross country jest mój syn - Maciek.

Rozpiera mnie duma!
Mogę się rozpuknąć.

"Zakładnik z Wall Street" (Money Monster), reż. Jodie Foster, USA, 2016, film wlasnie w kinach


"Zakładnik z Wall Street" (Money Monster), reż. Jodie Foster, USA, 2016, film wlasnie w kinach

Moim zdaniem to slaby film. Można go sobie darować.
Akcja traci wiarygodność po 15 min. Wkrotce zwalnia tempo, zamiast strasznie robi się smiesznie, potem jest już tylko gorzej.
Nie moglem się  oprzec wrazeniu, ze ogladam marny pastisz "Wall Street" (tak, tego M. Douglasem w roli Gekko). Udzial znanych nazwisk poglebia wrazenie beznadziei.
Filmu moim zdaniem nie ratuje osoba reżyser - Jodi Foster oraz grających glowne role: Julii Roberts i Georga Clooneya.
A temat aktualny, goracy, jakby wzięty z warszawskiej ulicy. Chciwość i bezkarność giełdowej firmy, która pozbawia maluczkich oszczednosci ich zycia.
Koniec filmu jest niezły, nie pozostawia zludzen, ale po co się męczyc?
Lepiej obejrzeć raz jeszcze "Wilka z Wall Street" (tak, tego z L. DiCaprio).
To jest FILM!

niedziela, 15 maja 2016

Bernard Maseli, koncert w Trójce, niedziela 2016.05.15, godz. 20:10

Bernard Maseli, koncert w Trójce, niedziela  2016.05.15, godz. 20:10


Wokal - Beata Przybytek
To był znakomity koncert!
Dzisiaj rano (poniedziałek) tuz po przebudzeniu nadal miałem go w uszach.
Trwal 2h, był swietem wspólnego grania, popisem niebywalej wirtuozerii Brenarda Maseli, zaproszonych muzykow i wokalistów.
Koncert, który zdarza się slyszec raz na 30 lat, bo TAKI jubileusz  obchodzil Bernard M
aseli na trójkowej scenie.
Byłem, widziałem, slyszalem!
Po prostu odlot!

Wiecej (jak mnie najdzie wena) napisze wieczorem.

Pobudzam wene kielichem Carmenere. Musze napisac trochę więcej. Koncert nadal mnie trzyma, a powody sa banalne. Tak mocne i głębokie doznania pochodzące z obcowania z muzyka z tego obszaru dostarczal mi zwykle Pat Metheny, Marek Napiórkowski, do pewnego stopnia Włodek Pawlik. Bernard Maseli wraz z towarzyszącymi muzykami zabral mnie i sadzac po reakcji, cala, zgromadzona w Studio Agnieszki Osieckiej publiczność w niezwykla podróż w swiat swojej/swoich gosci muzycznej wyobraźni. Nie zdążyłem dobrze usiasc, a Bernard Maseli zwrocil uwagę, ze jest 21:15 i jesteśmy poza antena. (emisja koncertow na trójkowej antenie trwa od 20:10 do 21:00, to co dzieje się po 21:00, dzieje się tylko w studio, plus zapis wideo) Godzina jak 15 min. Czas się zawiesil, przestrzen wypelnila muzyka. Ale nie tylko! Bernard Maseli jest showmanem. Obserwowanie jak gra jest silnym doznaniem estetycznym, bo to co robi graniczy z sztuka stricte cyrkowa. Po dwie paleczki w każdej dloni, szybkość uderzen kosmiczna, precyzja i panowanie nad instrumenetem. Do tego kontrola nad caloscia budowanego utworu, wspodzialanie z reszta kapeli i goście. Podzielnosc uwagi godna podziwu. I muzyka! Muzyka nade wszystko. Ale miałem takie skojarzenie, ze gdyby jakiś kataklizm zabral B. Maseli sluch, to przy tej szybkości rąk, gibkości nadgarstkow, spokojnie znalazłby miejsce w kadrze siatkarzy lub szczypiornistów.
Lora Szafran
On był glowna postacia, ale byli także Goscie!
Krzysztof Ścierański - na chwile "ukradł" show jubilatowi, który poskarzyl się, ze nie taka była umowa, ze Krzysztof miał grac kilka minut, a gral pewnie dziesięć...

Bernard Maseli i Krzysztof Ścierański
Marek Raduli - kolejny gitarzysta znany powszechnie z gry w Budce Suflera; kojarzyłem go z rockowym przytupem, tutaj pokazal się od jazzowej, jednak nie mniej zadziornej strony;
Lora Szafran - osobowość, rozpoznawalny w każdych warunkach glos polskiego jazzu;
Beata Przybytek - wokalistka jazzowa; slyszalem ja po raz pierwszy wlasnie wczoraj, a dzisiaj zamowilem rekomendowana przez Bernarda Maseli (z jego udzialem) jej plyte "I'm gonna rock you";
Kuba Badach - wokalista, chociaż znane mi nazwisko (a może cos myle), uslyszalem go pierwszy raz wlasnie wczoraj i tak jak w przypadku Beaty Przybytek zostałem bardzo pozytwnie zaskoczony.
Goscie - to unikatowość i niepowtarzalna wartość tego koncertu! Taki skład prawdopodobnie nigdy razem nie zagra, TAK nie zagra. Do tego Bernard Maseli okazal się być szalenie sympatycznym i kompetentym konferansjerem, który w niewymuszony sposób wprowadzal każdego z gości na scene opowiadajac przy okazji anegdote, lub fakt dotyczący zaszlosci, które ich polaczyly, były powodem wspólnego grania, koncertowania.  To było widać, ze zgromadzeni wczoraj muzycy (w tym ci z podstawowego składu) i wokaliści lubia Bernarda, lubia to co robia dzięki czemu my, publiczność dostaliśmy cos wyjątkowego, spektakularnego, swiatecznego, jubileuszowego.

Zatrzymany czas.
Masa pozytywnej energii.
Radość, szczęście z bycia razem, wspólnego grania, dzielenia się ta radoscia z publicznoscia.
Taki był ten koncert!
Tak go odebrałem.
I zasłużona owacja na stojąco!

I jeszcze na koniec, krotko.
Nie wiem czy inne stacje graja taka muzyke. Z pewnoscia żadna nie gra TAKIEJ muzyki live. Takie rzeczy tylko w Trójce!
Publiczne radio, które w moim odbiorze spelnia swoja misje, powinność. Gra muzyke wybitnych artystow, o których/ktorych pewnie nigdy bym nie uslyszal, gdyby nie Trójka.
Dlatego płace abonament:)

sobota, 14 maja 2016

"#Wszystkogra", reż. Agnieszka Glińska, PL, 2016, film-musical, na ekranach

"#Wszystkogra", reż. Agnieszka Glińska, PL, 2016, film-musical, na ekranach

Doceniam kazda probe stworzenia rodzimego filmu muzycznego. Zrobienie tego dobrze jest niezwykle trudne, czego dowodem jest "#Wszystkogra".
Film zawiera cale mnóstwo ważnych, polskich piosenek. Odczytane na nowo, podane w aktorskich interpretacjach czasami mocno mnie draznily.  Cieniutka fabula, co nie było zaskoczeniem, jest cechą większości filmow muzycznych. I fatalne, nijakie zakończenie.
Warszawa chyba się dorzucila do realizacji tego filmu, bo rzecz dzieje się wlasnie w Warszawie i dostajemy sporo niezłych zdjęć warszawskich pejzaży. Szkoda, ze glownie sa to nabrzeża Wisły, bo wizualna atrakcyjność mostow i schodow na nie wiodacych jest dość problematyczna. Uklady taneczne takie sobie, troszkę jakby z poprzedniej epoki. Może taki był pomysl?
Gramy, spiewamy PL-muzyke z lat powiedzmy 90-tych, realizujemy tańce w scenografii i manierze z tego samego okresu, a fabula filmu jest na wskroś wspolczesna.
Cóż, nie wroze temu filmowi sukcesu.
Mysle, ze można go sobie darować.
Chociaż duzy plus za probe. Probowac trzeba, kiedyś wyjdzie.
To obraz dla prawdziwych fanow filmow muzycznych.
Przypadek sprawil, ze obejrzałem go we srode, w dzień promocyjnej ceny biletow - 15.00 zl.
Cena adekwatna do wartości filmu.

poniedziałek, 9 maja 2016

Magda Piskorczyk, koncert na rzecz Fundacji Pan i Pani Pies, Dom Kultury PROM, sobota 2016.05.07

Magda Piskorczyk, koncert na rzecz Fundacji Pan i Pani Pies, Dom Kultury PROM, sobota 2016.05.07

Spiewa i gra na gitarze...
Dostalem info o charytatywnym koncercie Magdy Piskorczyk, którego celem było wsparcie fundacji zajmującej się psami.
...szyje na basie...

Widzialem i slyszalem Magde Piskorczyk na koncercie w Trojce. Jest oryginalna artystka, multiinstrumentalistką, która swobodnie porusza się w tradycyjnym bluesie wrzucajac do niego elementy etno. Spiewa (poza polskim i angielskim) w egzotycznych jezykach dodajac zaskakujaca umiejetnosc afrykańskiego "jodlowania" - rodzaj pierwotnego, gardłowego dzwieku/okrzyku kojarzącego mi się z Masajami, może Tauregami.
Interesujace, intrygujące, inne.
..opiekuje się sunią Nutką wziętą z fundacji...
Psa miałem, Magde Piskorczyk lubie, na Saska Kepe niezbyt daleko.
Byłem przygotowany na kameralny wystep solo.  Okazalo się, ze w domu kultury Prom jest fajna salka koncertowa, w niej poza Magda reszta kapeli skladajaca się z klawiszowca i perkusisty.

..gra na perkusji!
Ciekawe, czy umie gotowac...

Koncert trwal ponad godzine. Był szalenie oryginalny dzięki udziałowi dość licznie zgromadzonych na widowni psów. Braly czynny udział w koncercie szczekajac, ujadając, popiskując. Bywalo, ze skowytaly i wyly prowokowane
 przez artystke atawistycznym, gardłowym krzykiem.

Psom najwyraźniej się podobalo.
Mnie także.

piątek, 6 maja 2016

Magda Piskorczyk, bluesowe, charytatywne granie w Warszawie 7.05 i 20.05

Magda Piskorczyk, bluesowe, charytatywne granie w Warszawie 7.05 i 20.05

Magda Piskorczyk, którą niedawno slyszalem live w Trojce (tu moje wrazenia) już wkrótce dwukrotnie wystąpi w Warszawie w specjalnych projektach:
7 maja, sobota, 18:00
Dom Kultury PROM na Saskiej Kępie
- koncert i aukcja dzieł sztuki (od 17:00) na rzecz Fundacji Pan i Pani Pies, z której pochodzi Nutka czyli niektórym już dobrze znany piesek Magdy.www.facebook.com/events/1691179684476712

20 maja, piątek, 19:00
Klubokawiarnia Życie jest fajne
miejsce szczególne, bo prowadzone przez osoby z autyzmem
- koncert
www.facebook.com/events/1135210629864977

Dwa dni temu uslyszalem Magde Piskorczyk u Piotra Barona. Krotkie live wejście plus kawalek: "Nie będę grzeczna dziewczynka". Przypomnialem sobie, ze poprosilem management Magdy Piskorczyk o mailowe info o jej warszawskich koncertach.
I prosze!
Wlasnie do mnie doleciało. Dziele się/podaje dalej, bo artystka i cel(e) tego warte.

środa, 4 maja 2016

Puchar Mazowsza mtb xc, Zgierz, wtorek 2016.05.03, rowerowe

Puchar Mazowsza mtb xc, Zgierz, wtorek 2016.05.03, rowerowe


Trasa w Zgierzu była ciekawa, inna niż moje lokalne, leśne
ścieżki w Krajobrazowym Parku Mazowieckim. Nie zmienia
to faktu, ze na każdym z 4 okrążeni, w wyścigu, który dla
mojej kat. wiekowej trwał prawie 1,5h, pytałem siebie
o sens zadawania sobie bólu...
Miałem nieduzy, ale wazny interes do załatwienia w Łodzi. Szukałem dobrego powodu, żeby tam pojechać i zalatwic go "przy okazji". Dobrym pretekstem okazaly się być zawody z cyklu Puchar Mazowsza, w których postanowil wystartować synek Maciek.

Synek zasugerowal, ze jeśli on startuje, mogę i ja...

 


Pełne wyniki są TUTAJ.


Maciek zajął II-gie miejsce w mocno i licznie obsadzonej kat.
elita.

Ja zająłem I-sze miejsce w kat.
masters IV (III-cie w połączonych
kat. masters IV i III)
 















Jeszcze tylko zapakować to wszystko do samochodu
(jak się udało raz musi udac się ponownie; tylko jak?)
i można ruszać żeby zalatwic to co było do załatwienia.
W drodze do Łodzi zaczęło mocno padać, a my mogliśmy sobie poza dobrym wynikiem sportowym (Radek IV, Paweł V miejsce w kat. elita) gratulować szczęścia do aury, która oszczedzila nam rzęsistego prysznica w trakcie ścigania.




poniedziałek, 2 maja 2016

Natalia Sikora, koncert w Trójce, Studio Agnieszki Osieckiej, niedziela 2016.05.01

Natalia Sikora, koncert w Trójce, Studio Agnieszki Osieckiej, niedziela 2016.05.01

Natalia Sikora - radość spiewania.
Natalia Sikora - dziewczyna spiewajaca Janis Joplin.
Uslyszalem urywek jednej z piosenek w Trojce co wystarczylo, zebym w niedzielny wieczor udal się do siedziby Programu Trzeciego.
Reaguje pozytywnie na osobe Janis Joplin: film "Janis", spektakl muzyczny "Moja Mama Janis Joplin", ksiazka "Perła", coverowe dokonanie nomen omen Natalii, ale Przybysz - "Kozmic Blues: Tribute to Janis Joplin" to ostatnie moje spotkania z Janis Joplin.
Teraz zaliczam do nich koncert w Trojce.
Podobal mi się, podobala mi się Natalia Sikora.

Spiewala bardzo blisko oryginalu. Nie siliła się na odczytanie muzyki/tekstow na swój sposób. Zwyczajnie i po prostu wyszla na scene trojkowego studia i ryknela. Prawda jest taka, ze nie wszędzie była tak dobra jak oryginal, ale...

Dobra kapela to dobre oparcie dla wokalistki. Klasyczny
zestaw 3 gitar i bębny w rękach facetów, którzy wiedzą
o co chodzi w rockowo-bluesowym graniu. Było głośno,
zadziornie, bez nadmiernego szacunku dla pierwowzoru.
I dobrze!
Janis już nie zaśpiewa. Niech spiewaja inni/inne. Ekspresja Janis wydaje się być niepowtarzalna, unikalna. Ustawila poprzeczke utożsamienia się wykonanym utworem w zupełnie innym miejscu. Nie każdego stać, nie każdy wykownawca chce i potrafi osiagnac TEN poziom scenicznej wiwisekcji co Janis Joplin. Ci, którzy usiluja, np.  Asaf Avidan zaskakują, szokują jak Janis Joplin już prawie 50 lat temu...
Pomimo, ze koncert mi się podobal, uważam, ze Natalii Sikorze jest daleko do Janis. To jednak duza odwaga, mocno karkołomne i zarazem fajne usilowac spiewac repertuar Janis Joplin blisko oryginalu. Porownanie z pierwowzorem jest oczywiste.
Duzy plus dla Natalii Sikory za odwage.
Natomiast bylbym bradzo ostrozny z usiłowaniem wydania CD z materialem z koncertu, co sugerowala Pani Zofia Sylwin, koncertowa-szefowa z Trojki.
Przeciez można kupic plyty z oryginalnymi wykonaniami Janis Joplin...