niedziela, 3 września 2017

"Dwa lata w Phenianie", aut. Artur Nowaczewski, PL, 2013, książka

"Dwa lata w Phenianie", aut. Artur Nowaczewski, PL, 2013, książka

Jakis czas temu uslyszalem trojkowa rekomendacje dotyczaca innej książki tego autora - "Hostel Nomadów". Kupujac rekomendowana pozycje zauwazelem, ze wcześniej napisana ksiazka jest "Dwa lata w Phenianie". Kupilem dwie i te napisana wcześniej przeczytałem jako pierwsza.

Ksiazka nie jest zbyt obszerna. W sam raz do przeczytania w weekend. Pomyslalem, ze może być to rodzaj odpoczynku, odskoczni po lekturze "Zmierzchu przemocy".
Zainteresowalem się ta ksiazka z prostego powodu. Byłem w Korei Polnocnej, w Phenianie. Intrygowalo mnie jakie wspomnienia z tego kraju wyniosl autor, który spedzil tam dwa lata, majac lat 13. Ciekaw byłem jego spostrzezen, które chciałem skonfrontować z moimi obserwacjami jakie poczyniłem w czasie krótkiego, kilkudniowego pobytu w stolicy Korei Północnej, przystanku w drodze do Pekinu.
Ksiazka jest bardzo osobistym zapisem wspomnień autora z pobytu w Korei, który przypada na czas transformacji w Polsce. To co dzialo się w kraju, rzutowalo na szczególne stosunki panujące w swiatku placowek dyplomatycznych i handlowch, gdzie w sposób oczywisty dzieci z krajów z bloku wschodniego chodzily do szkoły rosyjskojęzycznej. Panowaly tam zaleznosci podobne jak w dorosłym swiecie, a wszystko dzialo się kraju-utopii, kraju-groteski wziętym prosto z "1984" G. Orwella.
Ksiazka to wspomnienia trzynastolatka, ale spisane z perspektywy osoby, która ma swiadomosc trzydziestolatka. Autor pisząc o swoim pobycie w Korei Północnej naklada na te relacje wiedze, która posiadł później, już po powrocie do Polski. Artur Nowaczewski pisze o Kim Ir Senie, o ideologii dżucze, o grotesce jaka był/jest koreanski kult jednostki, o tym jak to odbieral rozumem dziecka.
Ksiazka jest bardzo osobista, wzbogacona fragmentami prywatnej korespondencji jego rodzicow.
Jest slabsza pod względem literackim i poznawczym od "Hostela Nomadów", którego przeczytałem pond polowe. Mysle, ze ci, których interesuje Korea Północna mogą znaleźć lepsze, ciekawsze pozycje traktujące o tym kraju. Zas ci, którzy lubia lektury mlodziezowe moga darować sobie te ksiazke, gdyż nie jest ona lektura o młodzieży i dla młodzieży.
Przeczytalem z zainteresowaniem, ale glownie dlatego, ze tam byłem, widziałem, doswiadczylem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz