środa, 22 sierpnia 2012

"Portret o zmierzchu", reż. Angelina Nikonova, Rosja, 21011, w kinach

"Portret o zmierzchu", reż. Angelina Nikonova, Rosja, 21011, w kinach

Kino rosyjskie... Kiedys mielismy go po dziurki, chociaz byly tytuly, ktore sie docenialo. Dzisiaj z wlasnej woli sprezylem sie, zeby dotrzec do kina Praha na godz. 17:00 i obejrzec rosyjski, premierowy "Portret o zmierzchu". Tlumu nie bylo. Poza mna na sali bylo 2 widzow. Facetow. To, ze byli to faceci jest o tyle istotne, ze film jest moim zdanim baaaardzo babski (rezyserem/secnarzysta jest kobieta, glowna aktorka jest takze wspolscenarzystka) drenujcy kobieca psyche poza granice samczego rozumienia.
Odebralem "Portret o zmierzchu" jako portret kobiety zagubionej. Rzeczywistosc w ktorej sie zatraca jest zdominowana przez rzesze moco przykrych facetow (kobiety im dorownuja). Na domiar zlego jest to wspolczesna rosyjska rzeczywistosc. Nielatwa.
Nielatwo takze oglada sie ten film. Wszystko jest ciemne, brudne, ponure, przytlaczajace (poza bohaterka, ktora jest i owszem). Gesta atmosfera ma uzasadnic zachowanie bohaterki, ktora niczym Dante zwiedza i doswiadcza okrucienstw w kolejnych piekielnych kregach. Jednak ona sama nie jest bez winy. Pomimo, ze jej zagubienie zdeterminowane jest rzeczywistoscia wypelniona meskimi szowinistycznymi swiniami, ona - bezwolna, pozwala sie niesc biegowi wydarzen, ktore sama inicjuje malzenska zdrada.
Obejrzalem z zainteresowaniem. Takze te wpolczsna rosyjska rzeczywistosc, gdzie maszyny uze charoszyje, zapdnyje, tolko golowa jeszczo wostocznaja... Te zrujnowane blokowiska... Jakies znajome...
To nie jest wesoly film. Pokazuje przerysowany, wypaczony, piekielny swiat w ktorym porusza sie bohaterka.
Kreujaca glowna role i zarazem wspolscenarzystka Olga Dykhovichnaya to wiecej niz dobra aktorka. Takze atrakcyjna kobieta. Dla niej warto film zobaczyc.
Jesli macie dola raczej omijajcie, bo sie poglebi.
Godny polecenia wszystkim, ktorzy lakna kameralnego, autorskiego kina innego niz amerykanskie fastfoodowe gnioty.
Do obejrzenia tylko w kinach studyjnych.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz