"Izzy and the Black Trees", Klub Hydrozagadka, sobota 2024.03.23, koncert
 |
Chwila przed. |
Nigdy nie widziałem tej kapeli i nigdy nie byłem w tym klubie. Dwa dobre powody dla których wysupłałem 55.00 zł i udałem się w sobotni wieczór na godz. 19:00 na praska ulicę 11 Listopada 22, gdzie w podwórku, w otoczeniu starych, przedwojennych kamienic mieści się Hydrozagadka. Fajne miejsce, gdzie poza klubem znajdują sie jeszcze knajpeczki: Saturator, Skład Butelek, Zwiąż Mnie i hostel Loft 22 (więcej
TU).
Jakiś czas temu usłyszałem "Izzy" w Radiu 357. Mocne, rockowe granie. Skąpy sklad: 2x gitara, perkusja i wokalistka. To co poleciało z radia zrobiło na mnie na tyle pozytywne wrażenie, że jakiś czas potem odszukałem "Izzy" na YT, a pierwszym odsłuchanym clipem był kawałek "Liberate" (TU). Odsłuchałem/obejrzałem także inne i gdy doleciała do mnie via Spotify informacja o warszawskim koncercie, niezwłocznie kupiłem bilety.
 |
Niewielka estrada, sporo świateł, dobre nagłośnienie, bezpośredni kontakt z publicznością |
Koncert zaczął się petardą w postaci także polskiej kapeli "Steve Martins". Panowie zgodnie z założeniem podgrzali publiczność grając żywiołowego rocka. Po około 1h na estradę weszli "Izzy" i poleciało... To był świetny koncert! Postpunkowy klimat, przesterowane gitary, dobry dźwięk, głośno, ale bez przesady. Solidny kawałek rocka znakomicie brzmiącego we wnętrzu Hydrozagadki. "Izzy" wraz z bisem grali blisko 1,5h. Potem nieodwołalny koniec i żal, że to już, że zamiast przyjechać swoim samochodem trzeba było taksówką, bo przecież warto byłoby jeszcze chwilę posiedzieć, wychylić coś mocniejszego chłonąc atmosferę Hydrozagadki. Żaden stadionowy koncert nie może się równać z koncertami w miejscach takich jak Hydrozagadka. I chociaż adres 11 Listopada 22 to głęboka, daleka Praga to gorąco polecam to miejsce. Warto jest sprawdzić kapele, których koncerty są tam planowane i wybrać coś dla siebie. W tym miejscu trzeba być!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz