niedziela, 19 października 2014

Kampinos, październik 2014.10.11, trochę lata jesienią, rowerowe

Kampinos, październik 2014.10.11, trochę lata jesienią, rowerowe


Slonce przebilo się przez mgle około
13:00. Dobry moment na popas.
Za nami około 45 km., przed nami drugie
tyle. Temp.powyżej 20 st., a w sloncu
pewnie około 25. Niezle, jak na polowe
października.
Pazdziernikowa sucha i ciepla aura wyzwolila w moich kolegach wole pokonania paru kilometrow w Kampinosie. Ile można jezdzic po "swoim" lesie? Kampinoski las nie jest inny niż ten "nasz", w Krajobrazowym Parku Mazowieckim. Ale czego się nie robi dla kolegow! Zapakowalismy rowery do samochodu - start z Dziekanowa Lesnego. O 8:00 rano rzesko, mgliście, plus masa dziwnych owadow, które okazaly się być azjatyckimi biedronkami.
Podobnie jak u nas bardzo sucho. Bagienka, które jeszcze na wiosne pokonywaliśmy jadac po pomostach i rampach, tym razem były do cna wyschnięte. Zupelnie ja u nas. I drzewa tez jak u nas. I mój rower skrzypiał tak samo jak u nas. Ale czego się nie robi dla kolegow...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz