"Król darknetu. Polowanie na genialnego cyberprzestępcę" (The epic hunt for the criminal mastermind behind the Silk Road), aut. Nick Bilton, USA 2022, książka
Preferowaną przez mnie kategorią literatury jest literatura faktu. "Król darknetu..." jest fabularyzowanym reportażem opowiadającym prawdziwą historię prozaicznego przedsięwzięcia jakim jest sklep internetowy :) Ross Ulbricht, bohater tej książki był twórcą i właścicielem net-sklepu "Silk Road", który zgodnie z wolą Rossa Ulbrichta miał być platformą (i był) handlu narkotykami... W ujęcie Króla Darknetu zaangażowane były praktycznie wszystkie trzyliterowe służby USA: FBI, DEA, HSI, IRS itp., które w roku 2013 aresztowały Rossa Ulbrichta i zamknęły świetnie prosperujący biznes, który w ciągu 2 lat wygenerował obrót na poziomie 1,5 mld USD. Na "Silk Road" handlowano głównie narkotykami, ale podejmowane były próby handlu bronią, reglamentowanymi medykamentami oraz narządami ludzkim... "Silk Road" działał w sieci TOR, gdzie dokonywana jest anonimizacja adresów IP zarówno serwerów jak adresów docelowych. Płatności odbywały się przy użyciu bitcoinów, kryptowaluty zapewniającej pełną anonimowość.
Ross Ulbricht został skazany na podwójne dożywocie plus ekstra 40 lat (zawsze podziwiam i jestem pod wrażeniem fantazji amerykańskiego systemu wymiaru sprawiedliwości) bez możliwości zwolnienia warunkowego. Po 12-sto letniej odsiadce w styczniu 2025 prezydent USA - Donald Trump ułaskawił Króla Darknetu...
364 strony fajnej, dla jednych lekkiej - wakacyjnej, dla innych pouczającej - instruktażowej lektury. Ross Ulbricht jednak nie był geniuszem - dał się złapać. Lektura książki ujawnia słabe strony samego Króla Darknetu (ach te kobiety) oraz błędy w strukturze organizacyjnej biznesu Silk Road. Po sprawdzeniu aktualności info o wakacie, czytelniczka/czytelnik aspirujący do miana następcy Króla może uniknąć tych pułapek i wystartować swój net-biz. Donald Trump dopiero rozpoczął swoją kadencję, więc jest nadzieja, że nawet w razie wpadki (o ile biz będzie operował na terenie USA) następca Króla może liczyć na wyrozumiałość Prezydenta :)
Książkę dobrze się czyta. Autor jest profesjonalnym "pismakiem", pracował m.in. dla "The New York Times". Wątek sensacyjny spina całość, trzyma w napięciu. Jednak nie mniej ważny, być może ciekawszy jest drugi plan na tle którego toczy się akcja. To Ameryka, działanie służb, siła pieniędzy i pierwsze wzmianki o wchodzącym na rynek syntetycznym narkotyku fentanyl. Tym, który dzisiaj literalnie demoluje amerykańskie społeczeństwo, a Donald Trump prosi(!) Chińczyków (Chiny - kraj pochodzenia fentanylu) o zintensyfikowaną kontrolę źródeł komponentów, z których produkowany jest fentanyl...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz