piątek, 2 listopada 2012

Basia Stępniak-Wilk, koncert live, Trójka, 2012

Basia Stępniak-Wilk, koncert live, Trójka, 2012

Slucham CD "Slodka chwila zmian" tejze artystki, pije kolejne brandy, przywoluje koncert z ostatniej niedzieli w Studio Agnieszki Osieckiej.
Znalem Basie z brawurowej "Bombonierki" wykonanej z G. Turanauem. Gdzies wpadla mi do ucha "Bossanova z Augustowa" (Augustow jest Letnia Stolica Trojki) i to wszystko, co wiedzialem o tej Artystki..
Za malo.
Przede wszystkim Basia to Barbara. Takie male, hmmm, rozczarowanie/zaskoczenie. Spodziewalem sie osoby znacznie mlodszej. Ponadto Basia jest tylko jedna - Trzetrzelewska. Basia Stepniak-Wilk jest Pania Barbara i mowienie o sobie Basia trąci (dla mnie) lekkim infatylizmem (np. Baska! brzmi lepiej; moim zdaniem oczywiscie).
Basia zaspiewala glownie repertuar z plyty "Przywidzenia". Wprawdzie okrasila swoj wystep "Bombonierka" (z plyty "Slodka chwila zmian"), ale dla mnie calosc i tak byla zbyt monotonna. Teoretycznie poezja spiewana, piosenka literacka, nurt, ktory reprezentuje Basia, to ten gatunek artystycznej wypowiedzi, ktory lubie, ktory do mnie trafia. Tym razem cos nie zagralo. Moze mialem gorszy dzien? Zrobilem sobie niedziele pracujaca, pojechalem do Trojki po pracy. Moze "krysztalowy" glos Basi ciut draznil moje ucho zbyt wysokimi, w moim odbiorze piskliwymi tonami?  Moze plyta "Przywidzenia" jest zbyt malo zroznicowana dramaturgicznie, a dawka wieksza niz 3 kawalki zaczyna (mnie) nuzyc. Pewnie, jak zwykle nie ma jednej przyczyny.
Basia wystapila z mocno rozbudowanym zespolem, ktory skladal sie z bodaj 9 muzykow uzbrojonych m.in. w fagot!  Najciekwszym (moim zdaniem) czlonkiem zespolu, byla perkusistka - Gertruda Szymanska (jedyna osoba z zespolu, ktorej nazwisko zapamietalem; artystka przedstawiala zespol bodaj 3x z imienia i nazwiska; dosc dlugie, denerwujace przerywniki), ktora z duzym profesjonalizmem, w sposob mily dla oka i ucha obslugiwala zestaw perkusyjny wzbogacony o kilka ciekawych przeszkadzajek.
Cala kapela byla bardzo dobra. Profesjonalni muzycy glownie z Krakowa, bo Basia takze mieszka na stale w Krakowie. Z Krakowem takze scisle wiaze sie  historia nagrania najwiekszego sukcesu Basi - "Bombonierki". Ot szla sobie w okolicach Rynku (jak to w Krakowie) i spotkala przypadkiem Grzegorza Turnaua (jak to w Krakowie). Zapytana dokad biezy, odparla, ze na nagranie i ad hoc zaproponowala G. Turnauowi udzial/duet w "Bombonierce". A ten, radosnie zaakceptowal propozycje, bo przeciez nigdzie sie nie spieszyl (jak to w Krakowie).

Slucham "Slodkiej chwili zmian". Slucha sie fajnie. Moze rzeczywiscie tej niedzieli mialem gorszy dzien?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz