środa, 25 września 2024

Mazury 2024.09.13-21, żeglarskie

 Mazury 2024.09.13-21, żeglarskie

Śniardwy Popielno. Wschód słońca. Koniec rejsu. A potem...

...łamigłówka. Jak TO otworzyć? Zaduma, wielokrotne
próby, telefoniczne konsultacje i zero efektu. Determinacja i przypadek
podsunęły rozwiązanie: krótki(!) ruch dźwignią w lewo przy jednoczesnym
uniesieniu górnej części w górę i było można wylać zawartość do widocznej na
foto dziury. SUKCES!

Młodszy marynarz adept - Antek w akcji. Antek nie uczestniczył (wyjechał
po 3 dniach żeglowania) w otwieraniu turystycznej toalety, a szkoda.
Jest bystrzakiem. Dałby sobie rade z tym zadaniem w 20 sec. Malinie
i mnie zajęło to około 20 min. :)




Śniardwy, przystań Przeczka. Wschód księżyca. (foto Mali)


Śniardwy przystań Przeczka. Nowy dzierżawca (2024 to jego pierwszy sezon) zadbał o ciekawą
atrakcję - kolekcję archiwalnych, mazurskich pocztówek wystawianych we wnętrzu kontenera.
Kolekcjonowanie pocztówek jest jego pasją. Najstarsze mają 130 lat, najmłodsze 80. Duża, ciekawa
kolekcja! Jeśli w podobny sposób zadba o wygląd i jakość kontenera sanitarnego miejsce będzie godne
 polecenia.   

Jez. Nidzkie. Jezioro jest (jak widać:)) strefą ciszy, czyli obowiązuje zakaz używania silników
 spalinowych (elektrycznych można używać). Ryzyko, że powrót do Rucianego-Nida będzie
w warunkach braku wiatru niemożliwy powoduje, że żaglówek jest zdecydowanie mniej niż na
 jeziorach, które nie są objęte takim zakazem. Jednak warto tu zajrzeć. Jest dużo miejsc do
 biwakowania "na dziko", a jezioro jest kręte i malownicze. Mnóstwo atrakcji dostarczają
nieoznakowane mielochy, których zaskakująca obecność w miejscach nieoczekiwanych
skutecznie rujnuje błogostan w jaki łatwo się wprowadzić kontemplując kolory schyłku lata.  

Wrześniowe żagle to mniejszy tłok na wodzie oraz nieuchronny koniec sezonu turystycznego. Zdecydowana większość marin powoli zamyka restauracje, tawerny, spowalnia działanie. Przed decyzją o zjedzeniu obiadu w konkretnym miejscu warto jest zadzwonić, upewnić się, czy restauracja działa. W czasie tego wyjazdu odwiedziliśmy kilka nowych dla nas miejsc. Przystań "Przeczka" jest znaną miejscówką w przesmyku Śniardwy/jez. Mikołajeckie. Nowy dzierżawca obiecuje, że w przyszłym sezonie sanitariaty osiągną akceptowalny wygląd, a w planach ma także bufet z karkówką i kiełbasą. Marina "Niedźwiedzi Róg" na Śniardwach to stosunkowo nowe miejsce. Fajne. Wskazana daleko idąca ostrożność (kamienie, płytko) przy wchodzeniu do wiodącego do mariny kanału. W tawernie mały wybór (koniec sezonu) ale to co było dostępne było smaczne i świeże. Parkowanie na obiad gratis w zamian za dowód w postaci paragonu wartości 100 zł/jacht. Sanitariaty w dobrym stanie i standardzie. "Marina Śniardwy" to praktycznie port hotelu o tej samej nazwie. Dojście do kei prostopadle do brzegu (kamienie, płytko); od wschodu oznaczone na mapie kamienie trzeba potraktować bardzo poważnie pomimo, że w odróżnieniu od innych kamiennych łach na Śniardwach NIE są tutaj oznaczone znakami kardynalnymi. Dla żeglarzy znakomity, b. czysty, zadbany, funkcjonalny kontener sanitarny. Bezkonkurencyjny widok na Śniardwy z restauracyjnego  tarasu. Do posiłku czysta wódka "Śniardwy" serwowana przez bardzo uprzejmą, przyjazną obsługę. Ponadto, tradycyjnie zjedliśmy pierogi "U Pani Grażynki" w Piaskach, a w porcie w Mikołajkach w stałej miejscówce "Bart Barze" obiad. Świetna pogoda, przyjazny, umiarkowany wiatr i prawie wszystkie noclegi "na dziko" z kiełbasą pieczoną na ognisku. Mazury rulez!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz