sobota, 20 października 2012

"Moj pionowy świat, czyli 14 x 8000 metrów", aut. Jerzy Kukuczka, książka, 1995

"Moj pionowy świat, czyli 14 x 8000 metrów", aut. Jerzy Kukuczka, książka, 1995 r

Opatrznosc pogrozila mu palcem odpowiednio wczesnie. W czterech kolejnych wyprawach zgineli jego partnerzy, lub ludzie z najblizszego otoczenia. Nie potraktowal powaznie tego ostrzezenia. Wspinal sie dalej, zeby zginac na poludniowej scianie Lhotse 24.10.1989 r. Zbyt cienka lina asekuracyjna nie wytrzymala ciezaru zsuwajacego sie Kukuczki. Koledzy znalezli jego cialo 2 dni pozniej. Zostal pochowany w lodowej szczelinie.
Jerzy Kukuczka, drugi po R. Messnerze zdobywca Korony Himalajow, najbradziej znany polski alpinista znalazl chwile czasu, zeby opisac swoj wyczyn. "Moj pionowy swiat" jest zwiezla relacja z wejsc na wszystkie osmiotysieczniki. Prawie wszystkie odbyly sie nowymi drogami, czesc wejsc byla "na lekko", w stylu alpejskim, czesc pierwszymi wejsciami zimowymi, niektore z gor "zaliczal" jedna po drugiej w tym samym sezonie, wszystkie bez tlenu.
Podobnie jak poprzednie "gorskie" ksiazki, takze i te przeczytalem z duuuuzym zainteresowaniem. Proces organizacji wypraw jest tak samo fascynujacy jak opisy wejsc na kolejne szczyty. Niebywale realia lat osiemdziesiatych w Polsce skonfrontowane z marzeniami ludzi "spragnionych gor". Szczegolnie smakowity jest opis organizacji wejscia na calkowicie chinski osmiotysiecznik Shisha Pangma, ale inne tez przywoluja czas kiedy na polkach byl tylko ocet, a oni chcieli sie wspinac. Kukuczka wyjezdzajacy z magazynow Supermasamu z wozkiem pelnym luksusowych na owe czasy towarow, pakujacy sie do Malucha i agresywny, rosnacy tlum domagajacy sie sprzedania tych delikatesow... Nie wiadomo co bylo trudniejsze: organizacja, czy samo wejscie. Tym wiekszy szacun dla tych ludzi, ktorzy w wolnym czasie malowali kominy, zeby potem, w celu zdobycia niezbednych dewiz przemycic pare butelek Jasia, i wreszcie dopasc gor. Tych najwyzszych.
Czasami mieli swieto. Szwajcarska wyprawa zwijajca sie z powodu zalamania pogody zostawila kilka bebnow jedzenia zespolowi Kukuczki. Jedli w opor. Jednak to zdarzalo sie raz na 14 wejsc. W wiekszosci przypdakow wyprawom towarzyszyla ostra reglamentacja zywnosci, wrecz glodowe racje, a wszystko podporzadkowane jednemu celowi - zdobyc szczyt.
Reinhold Messner zdobyl Korone Himalajow jako pierwszy w ciagu kilkunastu lat. Jerzy Kukukczka zrobil to w ciagu osmiu lat, a wiekszosc jego wejsc byla wyczynem i o tym jest ta ksiazka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz