
i pewnie nie przeczytal, a tak, prosze, przeczytałem. I to jakiś czas temu.
NIE podobala mi się.
A przecież lubie Wojciecha Manna. Zawsze go lubiłem. Lubie go na tyle, ze gdy przez jakiś czas, kiedy zaangazowal się w Radio Kolor, zaczalem sluchac (czasami) czegos innego niż Trojka. (Musze wtracic, ze był to czas kiedy Trojka trochę oslabla, szukala nowej formuly). Lubie tego faceta, także za "Szanse na sukces" (szkoda, ze już nie ma tego programu), a teraz za trójkowe piatki, kiedy już od 6-stej rano dodaje do piątkowego luzu, swoja muzyke, pogaduchy i przkomarzanie z Michałem Nogasiem.
Jakis czas temu przeczytałem inna jego ksiazke - "Rock Mann", ktora pomimo pewnych niedostakow, podobala mi się (tutaj wrazenia).
Ale tama ksiazka była o muzyce, czyli o naturalnej dla W. Manna materii, o której wie, w której tkwi, w której jest dobry.
"Foto Grafo Mania..." jest wlasnie takim "MdM".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz