sobota, 30 stycznia 2016

Maryla Rodowicz, koncert live, Bal Mistrzów Sportu Warszawy 2015, piątek 2016.01.29

Maryla Rodowicz, koncert live, Bal Mistrzów Sportu Warszawy 2015, piątek 2016.01.29

....i leci Małgośka!
Kiedy podjalem decycje, ze pojde na te impreze nie miałem pojęcia, ze będzie tam Maryla Rodowicz.
Jakis czas temu byłem innej edycji tego Balu i wówczas miałem przyjemność zobaczyć na zywo Anie Rusowicz z zespolem.
To był znakomity koncert.
Teraz, kiedy tuz przed impreza dowiedziałem się, ze wystapi Pani Maryla, miałem pewne wątpliwości... Maryla Rodowicz, która widywałem ostatnio, zwykle przypadkiem, w TV na koncertach organiazowanych przez miasta specjalnie mnie nie ruszala.
Okazalo się, ze moje obawy/wątpliwości były chybione.
Koncert był znakomity, a Pani Maryla w doskonalej formie. Duze znaczenie dla jakości koncertu miała bdb. kapela i nowe, cięższe, rockowe aranże wszystkich znanych piosenek. Mysle, ze także formula koncertu: zamknieta impreza, przewidywalna publiczność w określonym przedziale wieku, pozwalaly na większy luz, który zwykle przeklada się na fajniejsza zabawe.

O Marli Rodowicz - piosenkarce można mowic długo. Pare lat już spiewa... Ulubiona artyska Agnieszki Osieckiej, Seweryna Krajewskiego jest dla mnie kontynuatorka tego co najlepsze w ich tekstach, muzyce, które w sposób oczywisty wioda i odnoszna do dokonan Kabarteu Starszych Panow.
Pani Maryla miała i nadal ma to co powodowalo, ze A. Osiecka pisala dla niej: ekspresje i ten rodzaj autentyzmu, identyfikacji z tekstem, ze odnosilo się, i nadal odnosi wrazenie, ze wszystko o czym spiewa jest/bylo jej własnym doświadczeniem. Ponadto ten szczególny, slowianski typ urody, który w zdumiewający sposób się ma do niedawno przeczytanej przez mnie biografii malarki, Zofii Stryjeńskiej. "Przemija uroda i zdrowie" (jak spiewa S. Krajewski), glos Pani Maryli ma może glebsza barwe, ale emocje jakie budzi wykonywany przez nia repertuar pozostają bez zmian.

Publiczonosc zachęcana przez artystke do wspoludzialu chętnie wskakiwala na estradę, żeby przy pomocy dziewczyn z chorku dospiewywac refreny. Cala sala autentycznie swietnie się bawila zgodnie z regula inz. Mamonia. Jednak jeśli nawet przez chwile miałem wrazene, ze to spontan, beztroska zabawa to dość szybko zostało ono zweryfikowane. Otoz w czasie kiedy Pani Maryla wyklaskiwana przez publiczność do bisow wyszla na estradę, podszedłem do Niej i zgodnie z zachętami z początku koncertu, "zaśpiewam co chcecie", poprosiłem o "Łatwoplanych". Bez rezultatu. Pani Maryla odparla, ze ma przygotowany inny kawalek...
Po koncercie ustawilem się w kolejce po ksiazke i autograf. Kupilem dwie, a w czasie kiedy Pani Maryla je podpisywala dalem wyraz swojemu rozczarowaniu. W czasie krótkiej rozmowy, ustalilismy, ze następnym razem zaśpiewa "Łatwopalnych". Chyba musze się pospieszyc.

Klasyfikacje (to nie był plebiscyt, o kolejności decydowala Kapituła) na najlepszego sportowca Warszawy za rok 2015 wygrala Anita Włodarczyk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz