wtorek, 5 czerwca 2018

"Homo Deus: A Brief History of Tomorrow", aut. Yuval Noah Harari, 2017, książka

"Homo Deus: A Brief History of Tomorrow", aut. Yuval Noah Harari, 2017, książka

Po lekturze "Od zwierząt do bogów. Krótka historia ludzkości",  pierwszej książki Yuvala Noaha Harariego nie moglem nie przeczytać jej kontynuacji, praktycznie II części rozwazan o kierunku rozwoju naszej cywilizacji. O ile pierwsza czesc odnosi się do okresu od prehistorii do dnia dzisiejszego, o tyle ta jest rodzajem spekulacji na temat naszej, ludzkiej przyszłości.

Podobala mi się pierwsza czesc. Pomimo pewnych obiekcji imponowala mi interdyscyplinarna sprawność autora, który sugestywnie  opisywal poszczególne fazy rozwoju rodzaju ludzkiego, postępu cywilizacji. Zupelny przypadek sprawil, ze dowiedziałem się o II części. Nie moglem się doczekać na polskie tłumaczenie, które pojawilo się na rynku wkrótce potem, kiedy kurier dostarczyl mi anglojęzyczny oryginal...

"Homo deus" jest rodzajem spekulacji bazujacej na obecnej wiedzy na temat kierunkow dalszej ewolucji rodzaju ludzkiego. Do pewnego stopnia jest to futurystyczna dywagacja, w której autor zakłada, ze po opanowaniu klesk: głodu, wojen, masowych epidemii, kolejnym mocnym impulsem napedzajacym rozwój ludzkości będzie dazenie do dlugowiecznosc i permanentnego szczęścia, czyli siegniecie po atrybuty, które do tej pory były przynalezne bogom.
Golym okiem widać, ze daleko nam do nakarmienia wszystkich potrzebujących. Wojny, chociaż w mniejszym stopniu niż kiedyś nadal zabierają wiele istnień, a epidemie, już nie tak smiercionosne  jak np. czarna ospa ciagle stanowią problem.
Jednak, pomimo tych zgrzytow ksiazke czyta się znakomicie. Autor dowodzi, ze jeśli już teraz srednia zycia jest 2x dluzsza niż 100 lat temu i siega 80+ lat, to postep medycyny wraz z wiedza ogolna odnośnie higieny, odżywiania itp. bez większych problemów przesunie te granice o kolejne 2x. Jeszcze chwila (50-100 lat), a osiagniecie średniego wieku 120 lat będzie normą. Zdaniem autora już teraz chodza po ulicach ludzie (bardzo majętni), którzy bez problemu osiagna ten wiek. Jednak dalekosiężnym celem jest niesmiertelnosc... Czy i jak jest to możliwe? Zdaniem autora medycyna dokona takiego postępu, który umożliwi nam bezkarne grzebanie w genach i przesuwanie granicy zycia w nieskonczonsc.
A permanentne szczęście? To także nie powinno być problemem. Stanie się to możliwe także dzięki postępowi medycyny, która dzięki nowym technogiom zaglada coraz glebiej i bardziej precyzyjnie w nasze mozgi.
Autor przytacza szereg przykladow osiagniec w eksplorowaniu zrodel naszych zachowan, możliwości swiadomego, prezycyjnego wylaczania obszarow mózgu odpowiedzialnych za określone zachowania, stany.
Youval Noah Harari zdaje się wierzyc, chociaż o tym nie pisze, ze poradzimy sobie ze zdewastowana Planetą, rosnaca liczba ludności, powszechnym skazeniem powietrza, wody, chemizacją zywnosci itp. Nie wiem z czego wynika ta pewnosc. Wydaje sie, ze autor polega na wierze w sile rozumu i postep technologiczny. Może dlatego ksiazka tchnie optymizmem, a czyta się ja z duza przyjemnoscia.

"Homo deus" nie jest rozprawką filozficzną. Nie ma w niej proby odpowiedzi na pytania: "co warte jest zycie, jeśli nie ma smierci?" Kogo będzie stać na dlugowiecznosc i jak bedzimy sobie z nia radzic? Jak przetrwać w zatrutym srodowisku, jesli już teraz niezbędnym wyposażeniem domow bogatych chinczykow sa instalacje filtrujące/uzdatniajace powietrze (nie chodzi o klimatyzacje). Czy prosty podzial na wlascicieli srodkow produkcji i robotnikow, jednak do tej pory rownych w obliczu śmierci zostanie zastąpiony na tych, których jest stać na b. drogie terapie genetyczne i tych, którzy będą zyc w "ludzkich fermach" wykonując prace, usługi na rzecz nieśmiertelnych?
Matrix?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz