środa, 5 czerwca 2024

Mazury, 2024.05.10-17, żeglarskie

 Mazury, 2024.05.10-17, żeglarskie 

Majowy wypad na Mazury. Łódka (Aquatic 25) z czarteru "Pasat" w Popielnie na Śniardwach. Najniższy punkt rejsu Bełdan/Korektywa, najwyższy  Mamry/Węgorzewo plus jezioro Ryńskie z noclegiem "na dziko" w zatoce Rominek. Przez 4 z 6-ciu dni pływania uruchomiony był System Sygnalizacji Ostrzegawczej w trybie 40 błysków/min, czyli "Uwaga - spodziewany silny wiatr i burze". Rzeczywiście tęgo wiało. Wiatr w ciągu dnia, w miarę upływu czasu ze szkwałów przechodził do wiatru stałego wiejącego z siła 6-7 B. Pływaliśmy na refach, ale w pełnym słońcu, w temperaturze około 20 st., czyli krótkie spodnie, ale w kurtkach i czapkach. Nie ominęły nas drobne awarie, które są elementem przygody jaką jest żeglarstwo. Radziliśmy sobie z nimi bez większych problemów mając jak każdy szanujący się żeglarz kilka ekstra szekli i pomysły czym zastąpić urwany fał płetwy sterowej.  Największym zaskoczeniem z kat. nieprzyjemnych była cena noclegu przy kei w marinie Korektywa/Piaski (kwit obok). Cena 150 zl/noc za jacht niezależnie od ilości załogi to najwyższa stawka na Mazurach. W większości marin, przystani ceny za noc wahają się od 30-60 zł/jacht plus 10-15 zł/załogant i wówczas wszystkie sanitariaty łącznie z prysznicem są w cenie. W Korektywie za prysznic trzeba było dodatkowo płacić (około 10 zł). Jeśli miało się nieszczęście wybrać złą kabinę prysznicową woda zamiast tryskać na głowę kąpiącej się osoby lała się po ścianie... Natomiast przyjemną niespodzianką była przystań "Cypel - Zwierzyniecki Róg" na jeziorze Mamry. Cena za nocleg przy kei 30 jacht + 15 załogant w zamian za kilka pomostów i pole biwakowe bliskie ideału. Czysto, schludnie, ograniczona do minimum ingerencja w przyrodę. Skromy, drewniany bar wraz z niewielkim tarasem z widokiem na jezioro nie zakłócają harmonii linii brzegowej. Sanitariaty w modułach kontenerowych ulokowane w głębi pola biwakowego, niewidoczne z wody. Sympatyczna dziewczyna w barze i arbuzówka! Czego chcieć więcej! Znakomite wrażenie robi jak zwykle Szytnort. Tutaj parkowanie "na obiad", czyli kilka godzin jest darmowe pod warunkiem okazania w Bosmanacie paragonu z restauracji "Baba Pruska" na co najmniej 100 zł/jacht, i można korzystać także z sanitariatów/pryszniców. (Uwaga! Przerwa "na sprzątanie" od 13:00 do 17:00). W Mikołajkach dobrym miejscem na obiad, praktycznie w samym porcie jest "Bart Bar". W trakcie ostatnich kilku wyjazdów byliśmy tutaj wielokrotnie doświadczając smacznych posiłków oraz poznaliśmy dbającego, wrażliwego na uwagi klientów właściciela. Wszystko szybko, sprawnie z uśmiechem. Ale... To Mazury poza sezonem:) Magiczne miejsce.

Niegocin. Przystań Wilkasy. Poranne pukanie w zejściówkę. Otwieram, a na progu kto?!
Vegemite! Yami! Yami! :)
Bełdan. Przystań Korektywa, Piaski. Kiedyś było to kameralne, ciche miejsce, które uwiodło
mnie swoją urodą i klimatem. Dzisiaj to duża marina obok której powstał potężny hotel "Mazurski
Raj" wokół którego wzniesiono ogromne hangary. Na domiar złego hotel plus zabudowania widoczne
są z jeziora zakłócając to co na Mazurach najcenniejsze - Naturę. 

Mamry. Przystań Dziki Harsz. Poza sezonem spokój, a w sezonie dzikie harce! W roku 2023
na Boże Ciało parkowało tutaj 60 jachtów, ale teraz cisza, spokój i Guinness "na azocie".


Sztynort. Przystań Sztynort. Taras restauracji "Baba Pruska" około godz. 16:00. Dominują spokój
i cisza, a widok na marinę i jezioro cieszy oczy, wzmaga apetyt :)
Mikołajeckie. Przystań Mikołajki. "Puk, puk! Cześć chłopaki! Macie coś na dziób?"

Dargin. Jak Trzaskowski Bogu, tak Bóg Trzaskowskiemu :)

Kisajno. Przystań Almatur. Słynna szkoleniowa DeZeTa (DZ) w akcji.


Kirsajty. Groźne, pływające transformersy należy omijać szerokim łukiem. Nigdy nie wiadomo co
takiemu do kopary strzeli.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz