poniedziałek, 25 listopada 2024

Leszek Kułakowski Quintet - Jubileusz XXX-lecia zespołu, wtorek 2024.11.19, PROM Kultury, koncert

 Leszek Kułakowski Quintet - Jubileusz XXX-lecia zespołu, wtorek 2024.11.19, PROM Kultury, koncert



Leszek Kułakowski
(foto net)
Dobrze jest mieć blisko miejsca zamieszkania miejsce takie jak PROM Kultury. Staram się w miarę regularnie sprawdzać repertuar PROMu i praktycznie zawsze znajduję tam coś ciekawego, wartego ruszenia się z domu. Całkiem niedawno był to koncert amerykańskiej kapeli Deltaphonic (TU), a dosłownie kilka dni później jubileuszowy koncert Leszek Kułakowski Quintet. W tym przypadku naszą (moich kolegów i moją) uwagę zwrócił na tę imprezę Tomek, który zadał sobie trud odszukania dokonań Leszka Kułakowskiego w serwisach streamingowych i zarekomendowania nam koncertu. 

PROM - kameralna estrada tuż
przed koncertem.
(foto Tomek)

Quintet Leszka Kułakowskiego jest zespołem jazzowym, którego lider jest nie tylko muzykiem, ale także wykładowcą w klasie kompozycji, muzycznym teoretykiem oraz aranżerem. Biję się w piersi! Nigdy wcześniej nie słyszałem jego muzyki, nie wiedziałem o jego istnieniu. A tu proszę, jubileusz XXX-lecia... Ochoczo wyraziłem chęć kupienia biletu (30.00 zł), aby w deszczowy wtorkowy wieczór zasiąść na widowni, posłuchać co Leszek wraz z kolegami ma do zagrania. Z PROMowej fiszki anonsującej wydarzenie wynikało, że Leszek Kułakowski nagrał kilkanaście autorskich płyt, a przez sygnowany jego nazwiskiem quintet przewinęli się znani nawet mnie muzycy jazzowi, a gościnnie występowały takie znakomitości jak np. Zbigniew Namysłowski, czy Jan "Ptaszyn" Wróblewski.

Leszek Kułakowski Quintet w komplecie, od lewej:
Piotr Kułakowski - kontrabas, Leszek Kułakowski - fortepian,
Piotr Szlempo - trąbka, Szymon Kowalik - saksofony,
Tomasz Sowiński - perkusja.
Było warto! Półtorej godziny grania minęło w oka mgnieniu. Lider kapeli okazał się być nie tylko znakomitym pianistą, muzykiem-kompozytorem, ale także dowcipnym konferansjerem i autorem intrygujących tytułów swoich kompozycji. "Wstawiłem na FB zdjęcie swojego kotka i nikt nie zareagował" - to tylko jeden z wielu przykładów autorskiej wyobraźni Leszka Kułakowskiego. W trakcie konferansjerki opowiadał, że z racji pracy z młodymi ludźmi jest na bieżąco z najnowszymi trendami i modami, zwłaszcza tymi odnoszącymi się do warstwy słowotwórczej. Wyznał, że śledzi konkursy na "młodzieżowe słowo roku", co z kolei inspiruje go do używania słów-zwycięzców w tytułach swoich kompozycji. Więcej o Leszku Kułakowskim i jego muzyce można przeczytać na jego stronie (TU), a wypowiedzi fachowców oraz ścieżka jego muzycznej kariery powinny skutecznie zachęcić lubiących muzykę do posłuchania jego dokonań. Nie zamierzam podejmować próby opisania muzyki Leszka Kułakowskiego. Bardzo fachowo i precyzyjnie z użyciem profesjonalnej nomenklatury robią to zawodowcy na wskazanej wyżej stronie. Dla tych którzy zaglądają na "prostozjeziora" być może wystraczająca będzie moja rekomendacja. Dla pełnego obrazu dodam, że słuchanie każdej praktycznie muzyki najlepiej smakuje "na żywo". Koncertowy jazz z racji swojej złożoności i wpisanej w gatunek potężnej przestrzeni improwizacyjnej nigdy nie smakuje tak samo. Szkielet kompozycji będący wynikiem fascynacji muzycznych kompozytora, jego kreatywności, smaku, doświadczenia jest bazą do wariacji, gdzie każdy z muzyków dostaje możliwość włączenia się w niepowtarzalny proces twórczy, który w koncertowym wydaniu nigdy nie brzmi tak samo. Przyjemnością jest nie tylko słuchanie, ale także obserwowanie muzyków, którzy grając zwykle bez zapisów nutowych wykonują różne muzyczne ekwilibrystyki i wygibasy, aby w tajemniczy sposób wrócić (zwykle) zgodnie do tematu głównego, a po chwili ponownie odlecieć dając się unieść nastrojowi chwili wspieranemu energią widowni. I to właśnie jest powodem dla którego niełatwej muzyki Leszka Kułakowskiego w wydaniu koncertowym mogę słuchać z przyjemnością przez 1,5h. W przypadku słuchania z płyt cierpliwości wystarcza mi zwykle na dwa, trzy utwory :)  Jazz! W tym roku listopad mam koncertowy. Dzisiaj (poniedziałek) idę na koncert Jana Garbarka do Filharmonii.... :) a wczoraj byłem na koncercie Darii ze Śląska w Trójce :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz