środa, 15 stycznia 2014

"Baczyński", reż. Kordian Piwowarski, PL, 2013, vod Orange

"Baczyński", reż. Kordian Piwowarski, PL, 2013, vod Orange

Pogoda taka jak widać. We czwartek wieczorem padalo, wiec miast w las na lampach, hyc na trenazer z filmemodpalonym  na portable-film-unit. (chyba powinienem zrobic i opublikować foto PFU, moim zdaniem niezla sztuka).
"Baczyński" był/żyl krotko na ekranach.
Nic dziwnego.
Takie filmidelko-dziwadełko.
Nie znaczy to jednak, ze mi się nie podobal. A ze dziwadełko? Bo to taki film, który trudno jest zaszufladkować opisujac go jednym zdecydowanym: "biografia", "dramat" itd. Bo niby to film biograficzny, a naprawdę to rodzaj epitafium, zapalonego na grobie "ku pamięci" znicza człowiekowi, poecie, zolnierzowi, artyscie.
Niewiele wiedzialm o Baczynskim. (Teraz wiem TROSZKE więcej). Od zawsze miałem z tylu glowy song Ewy Demarczyk "Wiersze wojenne",  kompilacji kilku wierszy K.K. Baczynskiego (muzyka Z. Konieczny). Przez długie lata nie slyszalem lepszego antywojennego tekstu, lepszej muzyki. (porownywalna sile, wg. mnie oczywiście, ma "War" w interepretacji B. Springsteena). Calosc podana przez wielka, niezrownana Ewe Demarczyk. Nie pamiętam, aby jakikolwiek inny artysta odwazyl sie wykonać te piesn.  Jednak tego songu nie było w filmie "Baczyński". Może to dobrze. Ten tekst, muzyka i postac E. Demarczyk maja potworna sile razenia. Uzyte w filmie mogly go rozsadzic. (w sciezcze dzwiekowej odnotowałem obecność Lao Che i ich Powstania Warszawskiego).
Film jest fabularyzowanym dokumentem, etiuda, proba przybliżenia roznych wcielen K.K. Baczynskiego: syna, meża, poety, zolnierza-powstanca, symbolu pokolenia Kolumbow. Interesujaca proba opowiedzenia historii "drugiego Słowackiego" w inny niż tradycyjny, liniowy sposób.
Mnie się podobal.
Warto go obejrzeć w ciszy i spokoju.
ZUPEŁNIE nie nadaje się na trenzer.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz