"Nieulotne", reż. Jacek Borcuch, PL, 2012, vod Orange
Usilowalem ten film obejrzeć od bodaj 3 tyg. Tyle mniej więcej czasu trwalo zanim wybitni fachowcy Orange przywrócili poprawne działanie tej (vod) usługi. Dzisiaj także spedzilem około 20 upojnych minut rozmawiając z ich help-deskiem. Zaluje, ze nie mam tyle czasu, żeby zalozyc strone-relacje ze wszystkich moich rozmow z Orange. To wspaniale, krzepiące doświadczenie, którym chętnie podzielibym się z całym swiatem.
No i stało się. Obejrzalem i się rozczarowałem. Film zupełnie do mnie nie przemowil. Taki filmiaczek-szaraczek. W moim przekonaniu slaby w każdym wymiarze:
scenariusza (autorem jest także J. Borcuch), gry, zdjęć oraz reżyserii. Szalenie mnie wkurzalo ekspolatowanie, przeciąganie ujec. Gdyby wszystkie trwaly o 1/3 krócej film może nabralby rumiencow, ale wówczas bylby godzinna "wprawka", nie pelnometrazowa fabula.
Poprzedni film J. Borcucha: "Wszystko co kocham" był zdecydowanie lepszy. Może dlatego liczyłem na cos więcej? Może moje rozczarowanie poglebilo pozytywne (o ile pamiętam) przyjecie filmu przez nasze media?
Niby nieulotny, a uleci szybciej niż wleciał.
Szkoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz