niedziela, 15 czerwca 2014

"Big Beat", aut. Marek Karewicz, Marcin Jacobson, 2014, książka

"Big Beat", aut. Marek Karewicz, Marcin Jacobson, 2014, książka

Marek Karewicz jest fotografem, który kochając i fotografując jazz i jego wykonawców, znizyl się do roli fotografa polskiego big-bitu, czego owocem była m.in. slynna okladka plyty "Blues Breakout", a efektem końcowym ksiazka "Big Beat".
Kreacja tego zdjęcia jest na tyle
interesujaca, ze dla jej wyjaśnienia
warto przeczytać cala książkę.
Jednak rzadzi pejsachowka. Szkoda,
ze kiedy ja pijałem, nie znalem
opowieści M. Karewicza. Może
dzisiaj bylbym kims lepszym, innym..
Musialem ja natychmiast przeczytać! Odstawilem "Dzienniki rowerowe" Davida Byrne, które czytam od dluzszej chwili. Zaliczylem "Big Beat" w praktycznie jeden weekendowy, wczesny ranek.
Szybko.
Szkoda, ze tak szybko.
To plotkarska ksiazka ubrana w mnóstwo zdjęć, traktujaca o wielu polskich kapelach z okresu kiedy rodzila się polska scena muzyczna - tytułowy "Big Beat". Przez pewien czas draznil mnie kolokwializm, miejscami wręcz siermieznoasc tekstu, który jest zapisem "gawęd" Marka Karewicza spisanych przez Marcina Jacobsona, agenta m.in. Dżemu, TSA, Johna Portera itd. Po jakims czasie przestalo mi to przeszkadzać. Skoncentrowalem się na tym, czym jest ta ksiazka - relacją, rodzajem przewodnika po zespołach, wykonawcach tamtych, niełatwych lat.
Mysle, ze to obowiazkowa jazda dla fanow polskiej muzyki oraz tych, UWAGA!, którzy chcą dotrzeć do tajemnicy, może nawet fundamentu ekumenizmu naszego papieża...
Pejsachowka?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz