poniedziałek, 9 maja 2016

Magda Piskorczyk, koncert na rzecz Fundacji Pan i Pani Pies, Dom Kultury PROM, sobota 2016.05.07

Magda Piskorczyk, koncert na rzecz Fundacji Pan i Pani Pies, Dom Kultury PROM, sobota 2016.05.07

Spiewa i gra na gitarze...
Dostalem info o charytatywnym koncercie Magdy Piskorczyk, którego celem było wsparcie fundacji zajmującej się psami.
...szyje na basie...

Widzialem i slyszalem Magde Piskorczyk na koncercie w Trojce. Jest oryginalna artystka, multiinstrumentalistką, która swobodnie porusza się w tradycyjnym bluesie wrzucajac do niego elementy etno. Spiewa (poza polskim i angielskim) w egzotycznych jezykach dodajac zaskakujaca umiejetnosc afrykańskiego "jodlowania" - rodzaj pierwotnego, gardłowego dzwieku/okrzyku kojarzącego mi się z Masajami, może Tauregami.
Interesujace, intrygujące, inne.
..opiekuje się sunią Nutką wziętą z fundacji...
Psa miałem, Magde Piskorczyk lubie, na Saska Kepe niezbyt daleko.
Byłem przygotowany na kameralny wystep solo.  Okazalo się, ze w domu kultury Prom jest fajna salka koncertowa, w niej poza Magda reszta kapeli skladajaca się z klawiszowca i perkusisty.

..gra na perkusji!
Ciekawe, czy umie gotowac...

Koncert trwal ponad godzine. Był szalenie oryginalny dzięki udziałowi dość licznie zgromadzonych na widowni psów. Braly czynny udział w koncercie szczekajac, ujadając, popiskując. Bywalo, ze skowytaly i wyly prowokowane
 przez artystke atawistycznym, gardłowym krzykiem.

Psom najwyraźniej się podobalo.
Mnie także.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz