piątek, 17 lutego 2012

"Fargo", reż. Ethan Coen, Joel Coen, USA+, 1996, dvd

"Fargo", reż. Ethan Coen, Joel Coen, USA+, 1996, dvd
Bodaj pierwszym widzianym przeze mnie filmem braci Coen byl "Big Lebowski" (1998) z J. Bridgesem w roli glownej. Film baaaardzo mi sie podobal, a Coenowie zostali mi w glowie, jako faceci obdarzeni niebanalnym poczuciem humoru, czarodzieje kina, duet filmowych multiinstrumentalistow wystepujacych w rolach producentow, scenarzystow, rezyserow. Kto jeszcze nie widzial (czy jest ktos taki)  Big Lebowskiego koniecznie powinien, bo to film-instytucja ze wspaniala kreacja Jeffa Bridgesa.
"Fargo" dostalo 2 Oscary w kat. najlepsza aktorka pierwszoplanowa dla Frances McDormand i scenariusz. Jednak pozyczajac film od kolegi impulsem do wyboru tego tytulu bylo nazwisko Coen, ktore po Big Lebowskim i paru innych filmach mialo gwarantowac kino na najwyzszym poziomie. "Fargo" to thriller, "Big Lebowski" kryminal na wesolo i kazdym z tych gatunkow Coenowie daja rade. "Fargo" bardzo mi sie podobalo, chociaz ze wzgledu na spokojna narracje to nie jest film na trenazer.
Najmocniejsza strona tego filmu (historia jak wynika z czolowki prawdziwa) jest swietnie zbudowana atmosfera ponurej zbrodni zestawionej z groteskowymi postaciami ludzi, ktorzy sa w nia zamieszani. Nad caloscia czuwa, przewodzi i rzadzi postac ciezarnej policjantki granej przez
Frances McDormand (grala takze w "Tajne przez poufne" braci Coen). Dla niej samej warto zobaczyc ten film. Jest znakomita. Reszta filmu: akcja, postaci, klimat to dodatkowe "bonusy", ktore skladaja sie na dobre widowisko. Juz samo zestawienie brzemiennej, "malomiasteczkowej" policjantki tropiacej bezwzglednych przestepcow jest pomyslem w swej naturze przewrotnym. Gdy doda sie do tego zimne, ponure pejzarze, popelniane z zimna krwia morderstwa bedace nastepstwem przypadku, zbiegu okolicznosci i nieporadnosci bedziemy bliscy dotarcia do meritum sukcesu filmow Coenow. Oczywiscie gdyby to bylo takie proste mielibysmy ich wysyp, a jest ich tylko dwoch. Moze o ich sukcesie stanowi fakt, ze poza scenariuszem takze rezyseruja i produkuja swoje filmy. Maja kontrole nad  caloscia.
W kazdym razie film zdecydowanie na tak. Ogladajac mozna miec wrazenie, ze niektore posatci juz gdzies, kiedys byly, ze ow klimat nieuchronnosci, zagrozenia tez jest skopiowany, ale czyz nie jest tak, ze wszystko juz gdzies, kiedys bylo... No i jeszcze muzyka!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz