sobota, 18 lutego 2012

"Żelazna Dama" (The Iron Lady), reż.Phyllida Lloyd, Francja+, 2011, w kinach

"Żelazna Dama" (The Iron Lady), reż.Phyllida Lloyd, Francja+, 2011, w kinach
Nie bede tego w sobie tlamsil! Nie bede sciemnial. Zasnalem na tym filmie. Nie, nie przespalem calego. Mysle, ze Morfeusz zawladnal mna na okolo 20-25 minut. Zwazywszy, ze film trwal 1,45h nie byla to az taka duza wyrwa...
Nie zawsze sypiam w kinie. Przeciwnie, zwykle jestem przytomny. Zdarzylo mi sie to dwukrotnie: raz w teatrze na sztuce "Lipiec" Wyrypajewa i raz w kinie na filmie "Tlen" tez Wyrypajewa (Wyrypajew skutecznie uwiodl Karoline Gruszke, mnie zas skutecznie usypia).
Jednak najbardziej spektakularnym kinowym zasnieciem, byla drzemka mojego kolegi, ktorej bylem naocznym swiadkiem. Mialo to miejsce ponad 30 lat temu w Amsterdamie w trakcie jednego z wyjazdow wakacyjnych. Przez caly tydzien 10-cio godzinne, pilne studiowanie holenderskich dziel sztuki: pomidorow, gerberow, gozdzikow, lub jak ktos trafil, papryki. W weekedny wspolne widndow shopping, skrzynka piwa, czasami do kina. O ile pamietam to ja kierowany wzmianka przeczytana u Klauzynskiego (albo jemnu, albo mnie cos sie pomylilo, a moze odbicie z Watergate?) wybralem ten film: Deep Throat. Bylem przekonany, ze idziemy na cos ambitnego. Szybko okazalo sie, ze to fabularny pornos traktujacy jak mozna sie spodziewac o seksie oralnym. Szybko na sali, w momentach ciszy dalo sie slyszec wyrazne, radosne, donosne chrapanie. Chrapal moj/nasz kolega, ktory widac zmeczony tygodniem pracy nie dal sie poniesc fabule. Spal w najlepsze ku uciesze naszej i okolicznych rzedow. Spal pomimo lokcia wbitego w zebra. Chrapal chociaz na ekranie dzialy sie rzeczy ciekawe, trudne do zobaczenia w polskich kinach w czasach siermieznego socjalizmu. Deep Throat po latach okazal sie byc klasykiem gatunku. Filmem, ktory napedzil sporo kasy laryngologom, bowiem wielu tryglodytow po obejrzeniu tego obrazu usilowalo na sile mierzyc glebokosc dlugoscia nie wiedzac o tym, ze glowna aktorka (jestem pewien, ze w necie jest o tym sporo) posiadla rzadka, a moze wytrenowana umiejetnosc rozluzniania miesni przelyku, co umozliwialo jej dokonywanie ekwilibrystyki niedostepnej dla przecietnych zjadaczek, noo, chleba. Moj kolega nie mogl wowczas wiedziec co traci. Nie stracili go z oczu nasi sasiedzi, ktorzy z usmiechem i sympatia pokazywali go sobie w trakcie opuszczania sali kinowej.
Mysle, ze zasluzyl na jakis fajny custom-made T-Shirt z haslem np. "Deep Throat the movie - bylem, widzialem, przespalem", lub "Movie Deep Throat - I snored like a goat". (tutaj nie mam pewnosci, czy kozy chrapia, R. Kluska pewnie wie, ale on bardziej w owcach; ale sie rymuje). Poprosze ew. o inne propozycje. Najlepsza wejdzie do produkcji.
O czym to ja... Zelazna Dama!
Film, przynajmniej w widzianej przeze mnie czesci nie podobal mi sie. To czego nie widzialem moglo byc lepsze, ale nie sadze. Ostatecznie cos mnie jedank uspilo... Intencja tworcow filmu bylo pokazanie "ludzkiej" twarzy Margaret Thatcher. Jednak pomimo swietnej kreacji Meryl Streep (reszta aktorow tez SUPER) film jest dosc monotonna, typowa dla filmowych biografii konstrukcja, gdzie kolejne etapy kariery Iron Lady pokazane sa na tle dokumentalnych przebitek ze strajkow zwiazkow zawodowych, zamieszek z udzialem gornikow, czy wojny o Falklandy. Slaboscia filmu jest chyba nadmiar materialow dokumentalnych, ktore kaza myslec o Margaret Thatcher w kategoriach wyrachowanego polityka nie czlowieka, a nie taka byla przeciez intencja filmu. W mojej opinii nie jest to ani rzetelny film biograficzny, ani rzecz o M.T. in private. Meryl Streep blyszczy. Gra mloda Margaret Thatcher i Margaret Thatcher staruszke na granicy demencji. Ma nominacje do tegorocznego Oscara. Czy go dostanie? Dwa, ktore ma w dorobku za Wybor Zofii i Kramerow dostala ponad 30 lat temu. Moze pora... Zasluzyla.
Mysle, ze bardziej bym wolal zobaczyc rzetelny, biograficzny film o M.T., ktory z perspektywy czasu rozliczlby ja z slusznosci twardego kursu w polityce i ekomomii. Bylem akurat w Londynie kiedy wojna o Falkalndy rozpalila angielska opninie publiczna podgrzewajac do stanu wrzenia nastroje
nacjonalistyczne, wrecz szowinistyczne. Kolorowi mieszkancy Londynu przemykali pod scianami, hinduscy zarzadcy hotelu w ktorym pracowalem na wszelki wypadek nie przychodzili do pracy na czas przyjazdu kibicow rugby, ktorzy w czasie finalu pucharu Anglii zawladneli hotelem na ponad 2 doby. Kibice kolorowych nie lubili do tego stopnia, ze nawet kolorowe telewizory wyrzucali na ulice. Kolorowych pan do towarzystwa nie wyrzucali, ale puszczali wolno bez ubrania, wiec po hotelowych korytarzach snuly sie zjawy okutane w przescieradla, szukajace swego odzienia. (Pracowalem w barze. Sam. Wierzcie mi mialem niezla jazde; przezylem to 2x). Margaret Thatcher byla wowczas kochana przez ulice, a cala ta smieszna/straszna wojna, gdzie oddzialy angielskich komandosow wyzynaly w pien mlodocianych argentynskich poborowych sluzyla wlasnie odbudowaniu popularnosci Iron Lady. Czy Margaret Thatcher miala ludzka twarz? Wedlug tworcow filmu tak. Ci ktorzy sa fanami Meryl Streep powinni te twarz ucielesniona przez Meryl zobaczyc.

2 komentarze:

  1. Witam. Film obejrzalam w Anglii. Pelna sala. Skad czerpiesz wiedze, ze intencja tworcow bylo pokazanie ludzkiej twarzy Thatcher? Dla mnie to studium jak byc przywodca z prawdziwego zdarzenia, z ideami , wartosciami i sprawnym instrumentarium jak tego dokonywac. Oczekiwalbys filmu, „ktory rozliczylby T. ze slusznosci twardego kursu”, ale obawiam sie, ze taki film, nawet gdyby powstal, jednych zadowolilby, innych zgorszyl. Naiwnoscia jest spodziewac sie szkolnych brykow o znanej postaci. Byla na tyle barwna postacia, ze nie razil mnie w wersji Lloyd wyrywkowy, sila rzeczy, wybor scen z jej zyciorysu. Moc charakteru T. zostala tu doskonale pokazana. Nie uwazasz, ze my, Polacy, moglibysmy sobie tylko zyczyc, by nasz premier wykazywal sie chociaz nedzna czastka jej zalet? A tak na marginesie, przepraszam za prywatne pytanie : ile masz lat? Bo zeby zasnac na TAKIM filmie...wow, mocne!
    Stella

    OdpowiedzUsuń
  2. Hi Stella,
    1. Ta "ludzka twarz" to bardziej T. od kuchni (bo swiat znal ja "od frontu"). Ludzka, gdyz mocono jest eksponowany watek pograzania sie w chorobie majacy na celu wzbudzenie wspolczucia? To nie wiedza, to odbior.
    2. Tak. T. jest postacia trudna do ogarniecia, ale z perspektywy czasu
    z pewnoscia mozna podjac probe oceny slusznosci decyzji zwlaszcza ekonomicznych.
    3. Donald Margaretą? Pod warunkiem, ze na niby, w wykonaniu Maryli...
    Czastke moglby miec, ale zanim bym go obdarzyl czastka nawet, obwarowalbym te czastke mnostwem "tak, jesli". Na poczatek: Niech D. bedzie M. jesli pochopnie nie wda sie w wojne... [Jeden z naszych prezydentow wyslal PL-wojsko do A. w imie bog-wie-czego (snil ponoc o stolku w NATO). Co dala i komu byla potrzebna ofiara kilkudziesiciu naszych, zwlaszcza, ze wycofuja sie w nieslawie?]
    4. Nie zasnalem, tylko przysnalem... Mam 57 lat. Jak jestem zmeczony
    sypiam na wszystkim, wszedzie, w kazdej pozycji. Takze na stojaco. Takze w milym towarzystwie w jakim bylo mi dane ogladac/przedrzemywac film.
    siema!dzejzor

    OdpowiedzUsuń