Jest okolo 9:30. Po ostatnich opadach sniegu wreszcie biegowki. Rzesko - minus 13 st. W takich warunkach narty sa chyba najfajniejsza forma ruchu. Pracuje praktycznie cale cialo. 10 min. ruchu i minus 13 st. nie ma najmniejszego znaczenia. Robi sie goraco. Slonce na tyle wysoko, ze straca lezace na galeziach czapy sniegu, ktore zsuwaja sie rozpadajac w roziskrzony gwiezdny pyl. Kompletna cisza. Rytm. Oddech. Skrzypiacy snieg. Zimowy las. Blekitne niebo. Zero ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz