niedziela, 30 marca 2014

Beth Hart, koncert, Warszawa - Proxima, niedziela 2014.03.30

Beth Hart, koncert, Warszawa - Proxima, niedziela  2014.03.30

To drugi koncert Beth Hart na którym byłem. Mam nadzieje, ze nie ostatni.
Becia jest wielka!
Dwa lata temu pojechałem z kumplem Maliną do Chorzowa, żeby na zywo odsluchac artystke, która popelnila wraz z J. Bonamassa nieprawdopodobna plyte "Don't explain". Za sprawa Trojki w osobie P. Barona plyta doleciała do mnie, a tytułowy kawalek porazil.
Tym razem Beth Hart przyjechala do W-wy (w Chorzowie już byla). Nie moglem odmowic sobie przyjemności posłuchania jej na zwywo, zwłaszcza, ze od czasu "Don't explain" wydala pare plyt, które slyszalem i mam. Może nie sa tak wspaniale jak ta pierwsza, zawierajaca covery znanych bluesowych standardow, ale sa o tyle ciekawe, ze zawierają kompozycje Beth, ktore zwłaszcza te balladowe, sa (moim zdaniem oczywiście) znakomite.
Nie wszystko na warszawskim koncercie mi się podobalo. Zwlaszcza kapela, która bywalo, ze nie nadazała za Beth, nie zawsze dorownywala temu co znam z plyty z J. Bonamassa; ale calosc była znakomita, a Becia podobnie jak w Chorzowie 2012 perfekcyjna.
Zasadnicza sila Beth Hart zwłaszcza w odbiorze na zywo jest jest nieprawdopodobna żwywiolowosc. Nie znam zadnej polskiej wokalistki spiewajacej z taka ekspresja. Jedyną do której można powrowanc Beth jest moim zdaniem Janis Joplin. Becia jest o kilka kresek poniżej Janis, ale to i tak pozimom, który powala, zachwyca. Nie jest ważne czy jest to wolna, spokojna ballada, czy dynamiczny, mocny, szybki rockowy kawalek. W każdy z nich Beth wkłada cala moc czyniąc przekaz autentycznym, niepowtarzalnym.
cdn... [pora spac]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz