niedziela, 3 marca 2013

Katarzyna Dąbrowska, koncert, Trojka, 2013.03.03, live

Katarzyna Dąbrowska, koncert Osiecka, Trojka, 2013.03.03, live

Katarzyna Dabrowska jest laureatka konkursu "Pamietajmy o Osieckiej". Nigdy wczesniej jej/o niej nie slyszalem, jednak kiedy zaanonsowano, ze odbedzie sie ow koncert, zapakowalem sie i pojechalem do Trojki. Osiecka wchlaniam w dowolnych ilosciach, a ufnosc w dobry smak Trojki kazala mi wierzyc, ze koncert/osoba K. Dabrowskiej nie bedzie rozczarowaniem.
Katarzyna zaczela od "Nim wstanie dzien" i od razu powiem: nie byl to (dla mnie) dobry poczatek.
Mam ten kawalek wryty w mozg, a kazda interepretacja inna niz oryginala E. Fettinga budzi moj sprzeciw, najeza mnie, kaze myslec zle o wykonawcy-interpretatorze. Nie kazda proba innego podania tego slynnego kawalka jest zla. Lubie i cenie interpretacje Nosowskiej z cd "O/N". Sojka tez jest (dla mnie) akceptowalny. Natomiast interepretacja Katarzyny Dabrowskiej - NIE.
Jakos jednak przezylem. Potem polecialy piosenki, ktorych chyba nigdy nie slyszalem. Moze dobrze, bo sie wyluzowalem i spokojnie sluchalem tekstow (bylo je slychac) i kapeli grajacej z rockowym zacieciem. Po jakims czasie pojawily sie bardziej znane kawalki, m.in. "Ja z podrozy", "Uciekaj moje serce", ktore nie draznily (mnie) tak bardzo jak "Nim wstanie dzien". Na koniec/bis "Cyrk noca". To bylo naprawde cos. Kapela poszla w ciezkie, rockowe brzmienie i caly kawalek zabrzmial(by) jak porzadny heavy rockowy kawalek, gdyby nie cienki wokal/wizerunek sceniczny Katarzyny.
I byloby to naprwde fajne zamkniecie koncertu, gdyby artystka wyklaskana ponownie przez publicznosc nie zdecydowala sie na powtorne wykonanie "Nim wstanie dzien"...
Mysle, ze Osiecka/Komeda/Fetting przerwacali sie w swoich grobach, ale...
....no niech probuja zrobic to lepiej, inaczej. Niech biora sie za repertuar A. Osieckiej kolejne pokolenia, niech mierza sie z jej tekstami, niech kunszt Osieckiej ma kolejnych aranzerow, interpretatorow.
Niech pamiec o Niej/Jej tworczosci trwa.
7 Marca mija 16 lat od Jej smierci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz