W ubiegly weekend jeszcze na biegowkach, a w ten, prosze, rowerek. Jeszcze nie las, bo tam wylodzone i sie nie da, ale po chodnikach i sciezkach na goralu, a jakze. Jest okolo 9:00, temp. 0-1 st., wzdluz Wisly niezle wieje, a warszawskie wiezowce, lacznie z prezentem od Stalina prezentuja sie calkiem malowniczo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz