niedziela, 24 marca 2013

"The Hurt Locker. W pułapce wojny" (The Hurt Locker) reż. Kathryn Bigelow, USA, 2008, dvd

"The Hurt Locker. W pułapce wojny" (The Hurt Locker) reż. Kathryn Bigelow, USA, 2008, dvd

Dlugo czekal zanim wzialem go z polki i "wkrecilem" na trenazerze. Filmy wojenne ogladam, ale nie jest to moj ulubiony gatunek. Dozuje wiec sobie, TERAZ wybierajac rzeczy renomowane/nagradzane.  Bo KIEDYS ogladalo sie jak leci, zwlaszcza gdy nie bylo polskie, lub radzieckie.
Mnie sie podobal.
Amerykanie robia swietne filmy wojenne. Ten jest takze zaskakujco dobry. Pewnie bylby lepszy, gdyby nie wstawki dydaktyczno-moralizatorskie. Dlatego m.in. wyzej stawiam chociazby "Helikopter w ogniu", "Apokalipse", "Lowce Jeleni". "Oblawa" jest lepsza (bo nasza), jednak "Hurt Lockera" widziec trzeba, chociazby dlatego, ze film jest znakomicie zagrany i wyrezyserowany.

Nie wszystkim odpowiada rola swiatowego zandarma w jakiej ustawily sie Stany wyslajac w kolejne rejony konfiliktow swoje wojska. Tutaj rzecz sie dzieje w Iraku, do ktorego amerykanie wtargneli pod pretekstem koniecznosci kontroli nad domniemanymi irackimi pracami wokol broni nuklearnej.
Atomu nie znalezli, ale jednak tam zostali pomimo wyraznej, bombowej niecheci autochtonow.
Ale miny-pulapki, technologia ich rozbrajania, kolejne misje nie sa glownym tematem filmu. Jest nim uzaleznienie od wojny, adrenaliny, problemow z psychika. Bo wojna wypala pietno w kazdej, nawet najmocniejszej glowie. Zostaje w niej na dlugo, moze na zawsze. (Jest taka charakterstyczna scena w "Lowcy Jeleni", kiedy powracajacy z Wietnamu, indagowany przez ziomali Rober De Niro milczy, nie chce mowic o wojnie. Nie ma o czym z nimi gadac. Jego doswiadczenia sa tak inne, jego glowa tak zmieniona, ze juz nigdy nie bedzie jednym z nich - robotnikow lokalnej huty, lowca jeleni.)

"Hurt Locker" dostal 6 Oscarow! Chiba przesada, ale zobaczyc warto (o ile nie ma sie alergii na filmy wojenne/o wojnie).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz