piątek, 1 grudnia 2023

"Chłopi" reż. DK Welchman, Hugh Welchman, PL, Litwa, Serbia, 2023, film

"Chłopi" reż. DK Welchman, Hugh Welchman, PL, Litwa, Serbia, 2023, film

Ponad 1 mln widzów i polski pretendent do Oscara, to wystarczające powody, żeby obejrzeć "Chłopów". Do tego ekstra dodatki: świadomość literackiego Nobla, pamięć poprzedniej (1973) ekranizacji w reżyserii Jana Rybkowskiego i katusze związane z koniecznością czytania "Chłopów" - obowiązkowej lektury. W kinie sporo widzów, więc frekwencyjny rekord anno 2023 w kategorii PL-filmu murowany. Jednak ja mam do tego filmu duuuże zastrzeżenia i raczej nie wróżę mu oskarowego sukcesu. 

1. Film w swojej czołówce informuje widzów, że powstał "na podstawie" reymontowskich "Chłopów". To nie jest prawda, bo prawdą byłaby informacja, że jego powstanie było inspirowane "Chłopami". Twórcy filmu wyekstrahowali z powieści emocjonalny wątek damsko-męski toczący się na tle (wątłym) zmagań o ojcowiznę. Wieś nie jest reymontowską wsią ulokowaną gdzieś w centralnej Polsce. Filmowa wieś jest przesunięta mocno w kierunku kresów o czym świadczą elementy folkloru. Muzyka, która jakkolwiek dobra trąci multikulti, a obłym, kościelnym wieżyczkom bliżej do cerkwi niż katolickiego kościoła. 

2. Filmowe chłopstwo ma tyle wspólnego z XIX-wiecznymi chłopami, ile z ówczesnym chłopstwem wspólnego ma Zespół Mazowsze. (Każdy, komu film się podobał powinien dla równowagi przeczytać książkę "Chamstwo" aut. K. Pobłocki) Mnie nadmiarowa folklorystyczna stylizacja raziła, a kobiety chodzące na co dzień w kolorowych kiecach, czerwonych, wysokich trzewikach, obwieszone sznurami korali wyglądały wręcz egzotycznie. 

3. Przez cały film towarzyszyło mi wrażenie, że twórcy filmu mają skłonność do przesłodzonej egzaltacji w budowaniu kolejnych scen i kadrów. O ile nawiązanie do obrazów J. Chełmońskiego jest w moim odczuciu fajnym zabiegiem o tyle ckliwe obrazki, np. staw z kontuzjowanym boćkiem odbieram jako mocno kiczowate.

4. I chyba najważniejszy zarzut-pytanie. Po co ten wysiłek polegający na nakręceniu filmu, a później ogrom pracy włożonej w namalowanie nakręconych już kadrów... Sukces i nowatorskość "Twojego Vincenta" polegały na tym, że film został złożony z namalowanych obrazów, opowiadał o van Goghu, a technika malowania naśladowała pędzel van Gogha. Jednym słowem całość przedsięwzięcia miała swoje logiczne uzasadnienie: malowany techniką malarza-bohatera film, opowiada historię bohatera-malarza. Żadnych aktorów, planu filmowego, scenografii itp. W przypadku "Chłopów" "malowanie" nakręconego tradycyjną techniką filmu jest w moim przekonaniu sztuka dla sztuki, czymś co nie daje filmowi wartości dodanej.  Myślę, że wolałbym obejrzeć wyjściową "aktorską" ver. "Chłopów" z "malarskimi" akcentami, czyli twórczym wykorzystaniem obrazów J. Chełmońskiego i ew. innych polskich malarzy do podziału akcji na pory roku. 

Daję "Chłopom" 2023 ocenę "średni", czyli 5/10 w skali filmweb. Panie Jagna i Hanka - główne bohaterki - ich uroda, chociaż dalekie od chłopskiego wzorca piękna wyznaczonego przez Emilie Krakowską (była dziewczyną z ludu nie tylko w Chłopach 1973, ale także znakomitą śwarną dziołchą w niezapomnianej Brzezinie 1970) złagodziły surowość mojej oceny :)  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz