niedziela, 19 października 2014

Kampinos, październik 2014.10.11, trochę lata jesienią, rowerowe

Kampinos, październik 2014.10.11, trochę lata jesienią, rowerowe


Slonce przebilo się przez mgle około
13:00. Dobry moment na popas.
Za nami około 45 km., przed nami drugie
tyle. Temp.powyżej 20 st., a w sloncu
pewnie około 25. Niezle, jak na polowe
października.
Pazdziernikowa sucha i ciepla aura wyzwolila w moich kolegach wole pokonania paru kilometrow w Kampinosie. Ile można jezdzic po "swoim" lesie? Kampinoski las nie jest inny niż ten "nasz", w Krajobrazowym Parku Mazowieckim. Ale czego się nie robi dla kolegow! Zapakowalismy rowery do samochodu - start z Dziekanowa Lesnego. O 8:00 rano rzesko, mgliście, plus masa dziwnych owadow, które okazaly się być azjatyckimi biedronkami.
Podobnie jak u nas bardzo sucho. Bagienka, które jeszcze na wiosne pokonywaliśmy jadac po pomostach i rampach, tym razem były do cna wyschnięte. Zupelnie ja u nas. I drzewa tez jak u nas. I mój rower skrzypiał tak samo jak u nas. Ale czego się nie robi dla kolegow...

niedziela, 12 października 2014

"Osiecka na Bemowie", Magdalena Smalara, Amfiteatr Bemowo, 2014.07.17, koncert

"Osiecka na Bemowie",  Magdalena Smalara, Amfiteatr Bemowo, 2014.07.17, koncert

Wlasnie wszedłem w posiadanie używanego kompletu "Pięć Oceanów". Do tej pory miałem kopie, bez istotnej dla calosci książeczki. Wrzucilem do odtwarzacza. Slucham, często pierwszych, oryginalnych wykonan zbioru piosenek, które jak glosi informacja na tytułowej stronie książeczki sa wyborem samej Agnieszki Osieckiej.
Kupno/odsluchanie boxu, plus niedawny, trojkowy koncert lauretow konkursu "Pamietajmy o Osieckiej" przypomniał mi o koncercie Magdaleny Smalary, który miał miejsce w lipcu na Bemowie.
Koncert był bardzo dobry.

Magdalena Smalara wygrala jakiś czas temu jedna z edycji konkursu "Pamietajmy o Osieckiej". Przy okazji stala się "etatowym" członkiem ekipy "Okularników". Prowadzi konferansjerkę konkursow "Pamietajmy o Osieckiej". (być może robi cos więcej, ale ja znam ja jako prowadzaca konkursy).
Zwrocilem na nia uwagę pare lat temu w czasie jednej z edycji, której final miał miejsce a Teatrze Roma. Z duza swoboda i wdziękiem pelnila role gospodyni prezentując sylwetki mlodziakow produkujących się na scenie.
Magadalena Smalara plus jej kapela w scenerii Amfiteatru
Bemowo. Nieodlacznym elementem koncertow sa szalejące
przed scena dzieciaki; dodatek akceptowalny chociaż lekko
rozpraszający; bywa, ze piskliwy i drażniący. 
Jak się okazalo w czasie jej lipcowego występu na Bemowie Magdalena Smalara nie tylko "ma gadane", ale jest także obdarzona bedaca w zaniku cecha autoironii, dobrym glosem i umiejętnościami woklanymi. (koncert na Bemowie TUTAJ  i TUTAJ i TUTAJ)
Jest aktorka. To slychac. Kazde slowo tekstu było czyste i wyraźne. Zadnego memłania, międlenia, bełkotu. Wszystko wypowiedziane/wyśpiewane do końca, do każdej zgłoski, literki. Do tego repertuar zgodny z jej emploi dajacy możliwość uzycia srodkow aktorskich w brawurowych wykonaniach tekstow nie tylko A. Osieckiej.
Publicznosci (i mnie) podobal się bardzo "Kocio" (oryg. wykonanie H. Kunicka), ale hitem wieczoru okazala się "Jagienka" - numer spoza repertuaru A. Osieckiej wykonany także na bis. (nie umialem go znaleźć na YT) Pochodzi z recitalu M. Smalary, którego tytul już mi uleciał, ale ogolnym przeslaniem jest "dieta", a może "jedzonko".
Bo jak mowila sama artystka jest w tych sprawach absolutna ekspertka. Zrzucila około 50 kg (w sumie i na raty) i postanowila podzielic się swoimi doswiadczeniami z tymi, którzy podobnie jak ona lubia sobie dodac, a potem ująć. Dla zainteresowanych autorskim przepisem M. Smalary na szybka redukcje wagi jedyna recepta na zrzucenie zbędnych kilogramow jest mniej jesc i więcej się ruszac.
Ci, którzy pojda na jej koncert dowiedzą się być może więcej.
Warto pojsc na jej wystep. To fajna, dowcipna artystka, a jej wykonania tekstow Agnieszki Osieckiej sa moim zdaniem bardzo dobre. M. Smalara nie sili się na oryginalność. Przeciwnie. Teksty, które wybiera pasuja do jej osobowości. Daje im swój przekaz, inny aranż, ale klimat jest zgodny z oryginalnym wykonaniem. Dzieki temu calosc jest swieza, ale nie drazni.  (mam wlasnie na słuchawkach "Okularnikow" w wyk. A.M. Jopek; oryg. wykonanie Sławy Przybylskiej; dobry przykład nowego wykonania, które wspolgra ze starym).
I wlasnie swiezosc, dowcip plus stosowna dla tekstu dramaturgia stanowią o sile przekazu tekstow A. Osieckiej w wykonaniu Magdaleny Smalary.
Mysle, ze Agnieszcze Osieckiej tez by się podobalo...

sobota, 11 października 2014

Krzysztof Napiórkowski, koncert, studio im. Agnieszki Osieckiej, niedziela 2014.10.05

Krzysztof Napiórkowski, koncert, studio im. Agnieszki Osieckiej, niedziela 2014.10.05

Już prawie tydzień minal od koncertu na którym znalazłem się przypadkowo. Nie znalem artysty, ani jego dokonan poza jedna piosenka-pilotem, która promowala ten wlasnie koncert. Byłem akurat w miescie, miałem wolne 1,5h, wiec wpadłem do Trojki.
To chyba pierwszy trójkowy koncert, który niezbyt mi się podobal.
Staralem się polubić Krzysztofa Napiorkowskiego. Po koncercie kupiłem jego plyte, z której pochodzila znaczna czesc granego w Trojce repertuaru. Gralem ja kilka razy, ale bez większego skutku.
Krzysztof Napiórkowski na klawiszach, w srodku, na
pierwszym planie gość - Marek Napiórkowski.
 
Jakis czas temu pogodziłem się z mysla, ze talent teksciarski na miare A. Osieckiej to unikat. Dlatego nie będę czepial się slow piosenek, które w większości popelnil K. Napiorkowski.
Powody dla których koncert był moim zdaniem slaby to:
- maniera, może szczekoscisk artysty przez co tekst w dużej części był nieczytelny, a to przecież piosenki z tekstem,
- blad naglosnienia?; miałem wrazenie, ze vocal slysze z odsłuchu nie z kolum (kapele było swietnie slychac),
- nie czepiając się wartosci samej poezji drazni mnie kiedy artysta do powtarza wielokrotnie, do znudzenia jedna linijke tekstu; miało to miejsce w kilku numerach,
- jak już arysta porywa się na tekst w jezyku language (po co mu to?) to jednak powinien nad tym trochę popracować, zwłaszcza nad uwolnieniem się od ciężkiego polskiego akcentu.
Były tez jasne strony:
- fajna kapela, zwłaszcza gitarzysta - Kacper Stolarczyk,
oraz zaproszeni goście w tym na gitar
ze Marek Napiórkowski.
Plyte mam i pewnie czasami będę ja gral.
(wlasnie strzeliliśmy gola Niemcom!)
Sa tam numery, które mi się podobają.
Może, kiedyś przekonam się do całej plyty?