piątek, 23 sierpnia 2013

"Po Syberii" (In Siberia), aut. Colin Thubron, ksiażka, 2011

"Po Syberii" (In Siberia), aut. Colin Thubron, ksiażka, 2011

"To nie jest Hugo-Bader, ale warto" - powiedziała kolezanka pozyczajac mi te ksiazke.
I nie jest.
Tym bardziej nie jest to Kapuscinski, bo to wlasnie jego "Imperium" ustawilo (moim zdaniem oczywiście) reportażową poprzeczke dotyczaca Rosji tak wysoko, ze nawet uwzgledniajac zarzuty Domoslawskiego niewielu jest w stanie te poprzeczke tknąć. Jedynym znanym mi reportażystą, który w moim przekonaniu jest rownie dobry, a jego książki o Rosji-Syberii podobnie fascynujące jest Jacek Hugo-Bader.
Na czwartej okładce "Po Syberii" czytam, ze Colin Thubron w roku 2008 został zaliczony przez dziennik "The Times" do pierwszej piećdziesiatki największych powojennych pisarzy brytyjskich.
Niezla rekomendacja, ale...to tylko piecdziesiatka...
Meczylem się z ta ksiazka. Nie wracałem do jej lektury z nadzieja na emocje jaka powinna dawac kazda kolejna przeczytana strona. Przyczyna moim zdaniem jest prosta. Colin jest tak zafascynowany faktem, ze pozwolono mu na swobodne zwiedzanie Syberii, ze ow fakt wprowadza go w zachwyt i nerwowe wibracje. Nauczyl się rosyjskiego co pozwala mu na odnalezienie się w syberyjskim interiorze, ale zachodnia metalnosc nie daje mu tej wlasciwej Hugo-Baderowi latwosci nawiązywania kontaktow z autochtonami. Dlatego Colin jest TYLKO podróżnikiem opisującym i doswiadczajacym Syberii przez okna pociągu, przez otoczke swoejej "zachodniości". Pisze o przyrodzie, o endemiczynych bajkalskich gatunkach fauny i flory, ale praktycznie nie dotyka najważniejszego - losu, historii ludzi rzuconych, lub/i urodzonych na Syberii.
A wlasnie ci ludzie, te historie sa w moim przekonaniu najciekawsze>>
http://prostozjeziora.blogspot.com/2012/02/dzienniki-koymskie-aut-jacek-hugo-bader.html
(+ nieprawdopodobna "Biala gorączka" i fascynujaca "W rajskiej dolinie wśród zielska" tego samego autora).
Nie będę się rozwodzil. Przeczytalem i wiem, ze "Imperium" R. Kapuścińskiego i w/w książki J. Hugo-Badera sa w moim przekonaniu lepsze.
"Po Syberii" to lektura uzupelniajaca. 
Abecadło to R. Kapuścinski i J. H.Bader.