sobota, 1 lutego 2014

"Kobieta szpieg. Polka w służbie Jego Królewskiej Mości" (The Spy who Loved: the Secrets and Lives of Christine Granville, Britain`s First Female Special Agent of World War II), aut. Clare Mulley, 2013, książka

"Kobieta szpieg. Polka w służbie Jego Królewskiej Mości" (The Spy who Loved: the Secrets and Lives of Christine Granville, Britain`s First Female Special Agent of World War II), aut. Clare Mulley, 2013, książka

Wpadla mi gdzies w oko informacja o tej książce. Ksiazek, zwłaszcza anglojęzycznych o polskich dokonaniach w czasie II Wojny nigdy za wiele. Kupilem wiec (polskie wydanie) i przeczytałem.
Niestety z mozołem.

Ksiazka jest ciekawa. Jej autorka wykonala kawal dobrej roboty i warstwa faktograficzna nie budzi wątpliwości. Mnostwo przypisow i odniesien utwierdza czytelnika, ze lekcja z niebywalej historii naszej rodaczki Krystyny Skarbek została odrobiona na piatke.
Tragicznie przerwane zycie kobiety-agenta było fascynujące, wręcz niewiarygodne. Lista dokonan Christine jest niebywala i tylko fakt, ze pracowala dla specjalnych sluzb ankielskich tłumaczy, ze w szkolnych, polskich podręcznikach traktujących o II Wojnie nie ma o niej najmniejszej wzmianki. Może przyczyna jest także to, ze była kobieta wyzwolona, która traktowala mężczyzn przedmiotowo. Kobieta, która nie wahala się uzywac swoich atrybutow skutecznie negocjując ze swoimi angielskimi szefami udział w najbradziej niebezpiecznych misjach na tereny okupowanej Polski i Francji. Była kobieta pelna sprzeczności, żądną adrenaliny, nieumiejąca odnaleźć się w warunkach pokoju. Dla Polakow była angielskim agentem, dla Anglikow Polka o znacznych dokonaniach, z która jednak nie była wiadomo co począć, podobnie jak ze 150 tys. zolnierzy-Polakow, którzy nie chcieli wrocic do komunistycznej Polski słusznie obawiając się o swoje zycie.
Trzeba oddac autorce, ze nie zostawia suchej nitki na swoich rodakach opisując kolejne ich zdrady wobec Polski i Polakow. Przypomina o traktowaniu naszych słynnych pilotow, którzy z półbogów stali się po wojnie pariasami do których kierowano pisane na murach "Polacy do domu", którzy nie zasłużyli nawet na miejsce w brytyjskiej paradzie zwycięstwa.

Jednak mozoliłem się z ta ksiazka dość długo. Mysle, ze przyczyna jest bardzo przecietna jakość literacka książki, a ta jak sadze wynika ze słabego tlumacznia (Maciej Antosiewicz). To oczywiście jest moje wrazenie, które nie jest wsparte znajmoscia oryginalnego tekstu. Wydaje mi się, ze tłumaczenie zrobione jest na szybko. Czasami miałem wrazenie, ze zrobil je komputer, a człowiek tylko wygladzil toporny tekst. Cos jakby literaturę tlumaczyl przysiegly tłumacz tekstow technicznych wyspecjalizowany w prawie patentowym. Slowa i literki się zgadzają, tylko calosc jakos się nie klei, a niektóre zwroty, przymiotniki troszkę jakby wzięte z innej, patentowej bajki. Sprawdzilem jakie i ile książek ma rozkładzie M. Antosiewicz. Duzo, bo 27, wiec nie jest facetem znikad. Ale moim zdaniem (to ciagle podkreślam spekulacja, nie znam oryg. tekstu) w tym przypadku, chyba się nie przylozyl.

"Kobieta Szpieg" jest jedna z wielu anglojęzycznych ksiazek, wydanych w ostatnich latach mowiacych o męstwie polskich zolnierzy w okresie II Wojny: monumentalne dzielo "Rising '44: The Battle for Warsaw" N. Daviesa (nie udało mi się przez to przebrnąć), "Monte Cassino" M. Parkera (mam, wydanie PL, jeszcze nie czytałem i nadal odkładam, bo w sercu i glowie nosze "Bitwe o Monte Cassino" M. Wańkowicza i troszkę się boje, ze mi namiesza) oraz znakomita moim zdaniem "A Question of Honor: The Kosciuszko Squadron: Forgotten Heroes of World War II" L. Olson, S.Cloud, która przeczytałem w oryginale i fragmentami w polskim tlumczaniu. (Zrobila na mnie takie wrazenie, ze kupielm kilka egz. i przez pewien czas wreczalem w formie prezentu moim zagranicznym partnerom biznesowym, gdyż sławiac polskie dokonania zbrojne odwolywala się do naszych cech narodowych, które zdaniem autorow były podstawa niebywalej skuteczności polskich pilotow.)
"Kobieta szpieg" jest także ksiazka napisana przez kobiete o kobiecie z mysla bardziej o czytelniczkach niż czytelnikach (moim zdaniem oczywiście). Nie znaczy to jednak, ze zaluje czasu poswieconego na jej lekturę. Zal mi troche tabunu facetow, którym Krystyna skutecznie lamala serca pozostawiając ich w nieutulomym smutku po swoim odejsciu, podczas gdy ona po skutecznym skoku ze spadochronem mieszala w glowach (i nie tylko) kolejnym francuskim maquis, niemieckim esesmanom, brytyjskim tajnym agentom, serbskim pilotom, wegierskim dyplomatom, egipskim książętom itp. chętnie rzucając na odchodnym granatem, lub traktując natretow komandoskim nozem.
Uwiodla mnie zwłaszcza historia o jej nadprzyrodzonej (na pozor) umiejetnosci panowania nad szkolonymi w zabijaniu esesmańskimi owczarkami, które w kontakcie z nia w cudowny sposób z krwiożerczych bestii zmienialy się w lagodne pluszaki.
Jak to robila?
Ksiazka to wyjasnia, podobnie jak wiele innych tajemnic związanych z osoba Krystyny Skarbek, kobiety-szpiega, Polki w służbie Jego Królewskiej Mości. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz