niedziela, 19 lipca 2020

"Marksizm kulturowy. 50 lat walki z cywilizacją Zachodu" , aut. Dariusz Rozwadowski, 2018, książka

"Marksizm kulturowy. 50 lat walki z cywilizacją Zachodu" , aut. Dariusz Rozwadowski, 2018, książka


Te ksiazke dostałem w prezencie. Przeczytalem ja jakiś czas temu i chociaż moim zdaniem nie można zaliczyć jej do kategorii wybitnych, to jednak jej lektura nie była czasem straconym.
Bo czyż nie jest warto dowiedzieć się kim był duchowy ojciec Unii Europejskiej - Alterio Spinelli, autor "Manifestu Ventonete" - podstawy do stworzenia w Europie ruchu federalistycznego.
Nie mniej ciekawe są postaci Antonio Gramsciego i Gyorgy Lukacsa. Panowie bedacy teoretykami marksizmu niezależnie od siebie doszli do wniosku, ze przyczyna dla której swiat nie został owladniety powszechna rewolucja było przywiązanie do wartości chrześcijańskich. Tutaj warto zatrzymać się przez chwile nad ciekawym "eksperymentem" powstania Węgierskiej Republiki Rad (1919)  pod wodza niejakiego Beli Kuny, kiedy wegierscy komuniści poza oczywista nacjonalizacja przemyslu z zapałem zabrali sie za zmiane systemu edukacji. (Nazwisk, ciekawych faktow jest oczywiście znacznie więcej).
Eksport rewolucji się nie powiodl. Na drodze Armii Czerwonej skutecznie stanela Polska (1920) [szybki wtręt z innego zródła: wyobraźcie sobie, ze niejaki Charles de Gaulle jako młody żołnierz walczyl bedac ochotnikiem po polskiej stronie przeciwko bolszewikom], a sama ideologia zaczela trafiać w proznie, gdyż potrzeby owczesnego proletariatu zaczely być respektowane przez wlascicieli srodkow produkcji. Standard zycia robotnikow zaczal się podnosić, wykształcil się etos pracy, a możliwość bogacenia się w ramach systemu kapitalistycznego skutecznie zniechcala ich do przeprowadzenia rewolucji.
I wlasciwie w tym miejscu zaczyna się ksiazka Dariusza Rozwadowskiego, który stara się udowodnić, ze ideologia marksistowska rozumiana jako proba przebudowy swiata jest nadal zywa. Tym razem sila napedowa ma być zdaniem autora tytułowy marksizm kulturowy, gdzie za sprawa stygmatyzacji wartości decydujących o tozsamosci narodow/spoleczenstw, oslabienu ma ulec negocjacyjna pozcja większości. W myśl ideologii marksistów kulturowych całkowitej likwidacji powinno ulec pojecie normy, gdyż to wlasnie normy społeczne/kulturowe sa zrodlem społecznej krzywdy, zamkniecia na nowe, "swiatłe" idee. Nowym "proletariatem" maja być dowolne mniejszości, także seksualne, bo to one sa w najostrzejszym konflikcie (lub z rozmyslem konfliktowane) z obecnymi normami społecznymi.
Uff!
Brzmi interesująco i na czasie?
Wokół nas mnoza się rozne eksperymenty socjalne, tworzone sa nowe wzorce aspiracyjne. Czy sa to proby stworzenia spoleczenstwa nowego typu wziętego bezpośrednio z "Nowego wspaniałego swiata" A. Huxleya?
D. Rozwadowski przypomina pod koniec swojej książki o eksperymencie pod nazwa "kibuc".
Był/jest to nie tylko eksperyment gospodarczy, lecz także, moze nawet większy i bardziej wazny eksperyment społeczny/socjalny.
Warto jest o tym poczytać, zwłaszcza teraz, gdy zaciekle negowane sa wartosci bedace (jeszcze) podstawa funkcjonowania praktycznie wszystkich spoleczenstw.
Ksiazka nie jest wybitna, ale traktuje o faktach/ludziach, o których nie uczono nas na lekcjach historii.
A jest to histora najnowsza, historia, która dzieje tu i teraz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz