Pare minut przed koncertem. Artysci stroja gitary, grzeja pazury |
Wielokrotnie na tym blogu pisałem o osobie Marka Napiórkowskiego. Należy do czołowych polskich gitarzystów, gra w roznych skladach, rozna muzyke, jest uniwersalnym instrumentalista, który sprawdza się jako akompaniator Anny Marii Jopek w inspirowanej portugalskimi rytmami plycie "Sobremesa", czy jako lider własnej kapeli na plycie "UP" we wlasym, jazzowym repertuarze.
Nie znalem (poza plyta) Artura Lesickiego, ale fakt, ze M. Napiorkowski zparosil go do projektu "Celuloid" swiadczy, ze jest top-muzykiem, co skutecznie udowodnil w trakcie koncertu.
Panowie zagrali cala zawartość plyty, a na bis, już poza antena "True colours" Cyndini Lauper.
Nazwiska: Kurylewicz, Stanko, Komeda, Kilar, "Duduś" Matuszkiewicz, Korzyński to mocny zestaw, prawdziwy power-team polskich kompozytorow, których muzyka towarzyszaca filmom: "Lalka", "Pożegnanie z Marią", "Wojna domowa", "Prawo i pieść", "Człowiek z żelaza", "Smierc i dziewczyna" dala im dodatkowa jakość.
Dzieki aranżacji tych utowrow na duet gitarowy nabraly one nowego charakteru, jazzowego sznytu, a oderowane od obrazu, zagrane w sali koncertowej, dostały dosłownie i w przenosni dodatkowej przestrzeni.
Bardzo dobry koncert!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz