"Zimna wojna", reż. Paweł Pawlikowski, PL, 2018, w kinach
Film trzeba zobaczyć.
Moim zdaniem jest dobry (7 na 10, w skali filmweb). Jednak mam z nim kłopot. Otoz moim zdaniem
brakuje mu tak ważnego dla każdej opowieści napięcia, zaskoczenia.
To chyba slabosc scenriusza, którego wspolautorem obok Pawła Pawlikowskiego jest Janusz Głowacki. Reszta: znakomici aktorzy, bardzo dobre zdjęcia, muzyka, scenografia sa najwyższej proby.
Czarno-biala estetyka zdjęć, które staja się znakiem rozpoznawczym filmow Pawła Pawlikowskiego jest urzekajaca. Poprzedni film - "Ida", tez uwodzila wysmakowanymi, przemyślanymi kadrami. "Zimna wojne" oglada się z duza przyjemnoscia, zwłaszcza, ze czerń i biel doskonale podkresla czas w którym osadzona jest akcja filmu, lata 50-siąte.
Bardzo podobala mi się gra Joanny Kulig, Agaty Kulszy, Tomasza Kota i Borysa Szyca.
Aktorski drugi plan tez bardzo dobry, ale ta czwórka to autentyczny popis wybitnych umiejetnosci, wybitnych aktorow.
No i muzyka. Ludowa pisenka "Dwa serduszka" w wersji ludowej i w transkrypcji jazzowej brzmi uroczo.
I wszystko byłoby b. dobrze, gdyby nie przewidywalność akcji. Ogladajac film przestawałem się interesować losami bohaterow. Bardziej aganzowalem się w obserwacje szczeglow scenografii, budowa kadru, dzwiekiem. Troch szkoda.
Krajowych filmow tej klasy nie mamy zbyt wiele.
Tym bardziej warto zobaczyć "Zimna wojne".
Ciekawa recenzja, niedługo sama ocenię, bo idę do kina. Ale nie spodziewam się złych odczuć ;) Kulig we fragmentach filmu jest zjawiskowa!
OdpowiedzUsuńJa już miałam szczęście film obejrzeć i zgodzę się z poprzedniczką Joanna Kulig świetna nie tylko we fragmentach
OdpowiedzUsuńTeż najbardziej mi się spodobała Kulig i cieszę się, że nie tylko ja tak to odebrałem, bo w mediach raczej Kot jest chwalony
UsuńPomimo, ze widziałem "Nieulotne" i "Disco Polo" nie "zauwazylem" tam osoby J. Kulig, nie została w mojej pamieci... Teraz, po "Zimnej Wojnie" z pewnoscia o niej nie zapomnę. Slysze zarzuty, ze reżyser bal się czy J. Kulig udźwignie role i dal pierwszeństwo Kotowi. W kolejnym filmie z jej udzialem takich obaw raczej nie będzie:)
OdpowiedzUsuń