środa, 7 kwietnia 2021

"Pamięć nieulotna" (Permanent Record), aut. Edward Snowden, 2019, ksiązka

 "Pamięć nieulotna" (Permanent Record), aut. Edward Snowden, 2019, ksiązka


Jeszcze w trakcie lektury ksiazki Shoshany Zuboff, o ktorej pisze w poprzednim poscie zarejestrowalem pojawienie sie na rynku ksiazki E. Snowdena. To pierwsza ksiazkowa publikacja E. Snowdena, wroga publicznego nr 1 w USA. Jakis czas temu widzialem dobry film "Snowden" (TU) Oliviera Stone, a nadal czeka na mnie inny film "Citizenfour" (2014), ktory jest dokumentem nakreconym w czasie "spowiedzi" E. Snowdena w hotelowym pokoju w Hong Kongu, gdzie kryl sie przed spec sluzbami USA. Ten film jest niestety niedostepny, ale mam nadzieje, ze uda mi sie go obejrzec. Jest "goracym" zapisem ukrytego przed calym swiatem "szpiega", ujawniajacego motywy swojego postepowania, zdradzajacego przed kamera sekrety tajnych operacji agencji NSA (National Security Agency).

Ksiazke E. Snowdena czyta sie zdecydowanie lepiej niz "Wiek kapitalizmu inwigilacji" Shoshany Zuboff. Inna jest takze jej zawartosc. Wbrew pozorom najslynniejszy amerykanski uciekinier pisze niewiele na tamat systemu Prism - narzedzia sluzacego do inwigilacji doslownie wszystkich, zbierania informacji o praktycznie calym ruchu w internecie i telefonii cyfrowej. Ksiazka jest proba przekonania opinii publicznej o czystosci intencji jej autora, dowodem, ze dzialal w imie wyzszych wartosci, tych, ktore zawarte sa w konstytucji USA. Podobnie jak w ksiazce Shoshany, E. Snowden wskazuje na stopniowe, ale systematyczne ograniczanie swobod obywatelskich poprzez zwiekszanie uprawnien Departamentu Bezpieczenstwa Krajowego. Wszystko w imie szczytnych celow - walki z terroryzmem. E. Snowden pisze o przypadkowej zbieznosci ataku z 11 wrzesnia 2001 z gwaltownym rozwojem technologii cyfrowych, w czego konsekwencji stalismy sie towarem, a nasza prywatnosc otwarta ksiazka, w ktorej grzebie sie bez pytania nas o zgode. Nie miejcie zludzen! NSA poza gromadzeniem wszelkich mozliwych danych ma takze wglad w "chmury" wszystkich znaczacych firm amerykanskich takich jak Apple, Google, Microsoft, Dropbox itp. Byc moze, i jest to wielce prawdopodobne nie tylko amerykanskich. Internet powstal w USA. Wiekszosc swiatowej, internetowej infrastruktury znajduje sie na terenie USA i jest pod pelna kontrola NSA oraz innych agend rzadowych. Nic dziwnego, ze Chiny i Rosja od dawna staraja sie stworzyc "swoj", niezalezny od amerykanskiego internet... 

"Pamięć nieulotna" jest dramtycznym wyznaniem czlowieka, ktory wychowany zgodnie z tradycyjnymi wartosciami, wiara w demokracje, nieomylnosc rzadzacych konstatutje, ze nie kto inny tylko jego kraj jest zrodlem zla, nieszczesc dotykajacych zarowno jednostki jak i cale narody. Jednym tchem wymienia wojne w Afganistanie (Polska brala w niej udzial, ciekawe czy ktos pamieta w imie czego gineli nasi zolnierze) i w Iraku (tez tam bylismy; tutaj podstawa byly falszywe informacje o posiadaniu przez Saddama Husajna broni masowego razenia), co dalo poczatek radykalizacji tego rejonu, w konsekwencji Al Kaidzie i pochodnym. Pisze o powszechnie juz znanym poniewieraniu wiezniow w Guatanamo, Abu Ghraib (u nas tez byly takie wiezienia) zabijaniu cywilow przy pomocy bezzalogowych dronow. E. Snowden pisze, ze nie mogl sie z tym wszystkim pogodzic, ze musial postapic w duchu czwartej poprawki do konstytucji USA, ktora w szegolny sposob miala chronic obywateli, ich wlasnosc przed zakusami wladzy: "Prawa ludu do nietyklanosci osobistej, mieszkania, dokumentow i mienia nie wolno naruszac przez bezzasadne rewizje i zatrzymanie; nakaz w tym przedmiocie mozna wystawic tylko wowczas, gdy zachodzi wiarygodna przyczyna potwierdzona przysiega lub zastepujacym ja oswiadczeniem. Miejsce podlegajace rewizji oraz osoby i rzeczy podlegajace zatrzymaniu powinny byc w nakazie szczegolowo okreslone". 

E. Snowden jest postacia tragiczna. W USA uznany za zdrajce, w wyniku splotu niekorzystnych okolicznosci znalazl sie w Rosji, gdzie nadal mieszka. Z deszczu pod rynne? Tragizm jego sytuacji jest tym wiekszy, ze nikt, lub prawie nikt nie przejmuje sie faktem istnienia systemu Prism, odarciem nas z prywatnosci. Ugotowano nas jak przyslowiowa zabe - stopniowo. I w koncu tragizm E. Snowdena sporowadza sie do jego wyborow i naszej ich oceny: zdrajca czy bohater, szaleniec czy wspanialy sygnalista. Znamy to z naszego podworka - Ryszard Kuklinski vel Jack Strong. I kto dziasiaj, poza spec sluzbami USA pamieta o E. Snowdenie...

Ksiazke pomagali E. Snowdenowi pisac zawodowcy. 432 strony pochlania sie z szybkoscia czytania dobrego kryminalu. Z tym, ze "Pamięć nieulotna" jest lepsza od kazdego z nich. To nie jest (niestety) fikcja...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz