czwartek, 15 czerwca 2023

"Vermeer. Blisko Mistrza" (Dicht bij Vermeer), Dania, 2023, film dokumentalny, właśnie na ekranach

 "Vermeer. Blisko Mistrza" (Dicht bij Vermeer), Dania, 2023, film dokumentalny, właśnie na ekranach

Kolejny film  z cyklu "Wielka sztuka na ekranie". Tym razem film jest duński (cykl został zainicjowany przez producenta z Wielkiej Brytanii, gdzie reżyserem jest zwykle David Bickerstaff; te filmy cenię najwyżej) więc odbiega od angielskich pierwowzorów tego cyklu, a tym bardziej od włoskich produkcji mieszczących się w formule "wielkiej sztuki na ekranie".  Oś filmu stanowi przygotowanie do największej wystawy dzieł  J.Vermeera w amsterdamskim Rijksmusesum (skończyła się na początku czerwca 2023), na której organizatorom udało się zgromadzić 28 spośród 37 współcześnie istniejących dzieł holenderskiego mistrza. Holendrzy mają w swoich zasobach raptem cztery obrazy, reszta rozsiana jest po świecie i jest eksponowana głównie w muzeach i galeriach w USA (1/3 z 37) oraz Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Jeden obraz znajduje się w rękach prywatnych. Film jest praktycznie zapisem podróży kuratora wystawy pukającego do drzwi właścicieli obrazów z prośbą o ich wypożyczenie. W główny wątek wplecione są zdjęcia rozmów-negocjacji, w czasie których strony przekonują się nawzajem o emocjach jakie budzą w nich dzieła "Sfinksa z Delft" (tak czasami mówi się Veremeerze z racji jego tajemniczości), jak wielkimi znawcami jego dzieł są rozmówcy, którzy jednak mają problem z ustaleniem autentyczności jednego z obrazów - "Dziewczyna z fletem" z zasobów Widenera w Waszyngtonie. I właśnie ta historia jest chyba najciekawszym elementem w tym filmie. Pomimo, że część speców definitywnie twierdzi, że autorem obrazu nie jest J. Vermeer to jednak zawiśnie na wystawie jako jego dzieło... Fachowcy oceniają, że około 30% znajdujących się w muzeach i galeriach dzieł różnych artystów to fałszywki... Wiszą tam pomimo, że właściciele tych instytucji mają świadomość i wiedzę, że prezentują podróbki... Czym się kierują, z czego to wynika, dlaczego "Dziewczyna z fletem" prezentowana była jako oryginalne dokonanie J. Vermeera? Na te pytania film nie odpowiada, a jego autorzy nie drążą tematu zadowalając się końcowym sukcesem organizatorów wystawy, która jest największą w historii prezentacją dzieł (i fałszywek?) Mistrza z Delft.

Film oceniam na 5 (średni) w 10-cio punktowej skali filmweb. W mojej ocenie film nie wnosi nic nowego do ogólnej wiedzy na temat malarstwa J. Vermeera. Kamera podąża za kuratorem wystawy, który kolęduje do różnych miejsc i instytucji z prośbą o wsparcie w jego dążeniu do stworzenia wyjątkowej wystawy. Fajna robota, zwłaszcza, że jeździ z asystentką:) za pieniądze muzeum. Są tam oczywiście emocje, targi, obietnice wzajemności wypożyczenia: "wy nam teraz, my wam potem", ale w moim odczuciu po obejrzeniu tego filmu nie jesteśmy "bliżej mistrza". 

Kolejnym, komplementarnym filmem z cyklu jest "Nowy Vermeer. Wystawa wszech czasów", który opowiada o wstawie i szczegółowo zajmuje się wybranymi, reprezentatywnymi dla różnych okresów toworzenia obrazami J. Vermeera. Ten jest zrobiony przez D. Bickerstaffa i rzeczywiście przybliża widzowi osobę J. Vermeera - człowieka i malarza. O tym filmie za chwilę:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz