środa, 21 czerwca 2023

Requiem, Wolfgang Amadeus Mozart, 2023.06.16, Bazylika Św. Krzyża Warszawa, koncert

 Requiem, Wolfgang Amadeus Mozart, 2023.06.16, Bazylika Św. Krzyża Warszawa, koncert


Kościół Św. Krzyża. Najlepszym miejscem do odbioru muzyki sakralnej jest kościół, a gdy
wykonawcą jest Zespół Wokalny Warszawskiej Opery Kameralnej w towarzystwie
Orkiestry Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej to obecność na takim
koncercie jest nieomal obowiązkiem. Dlatego kiedy kolega Malina zadzwonił z info, że ma do
 odstąpienia bilety nie zwlekałem z decyzją. Niezwłocznie potwierdziłem wolę wzięcia obowiązku
na siebie. Nie jestem specem od muzyki sakralnej. Requiem w ilości 1 szt. wysłuchałem jakiś czas
temu na Spotify i było to "Requiem Polskie" Krzysztofa Pendereckiego. Zrobiło na mnie wrażenie.
Potężne, monumentalne dzieło, być może najważniejsze osiągnięcie kompozytora, ale mające
z klasycznym requiem niewiele wspolnego. Requiem W.A. Mozarta jest inne, zdecydowanie bardziej
 kameralne, trzymające się kanonu, czyli jest mszą-wołaniem, która ma wspomagać duszę zmarłego
w drodze do Nieba. Mozartowskie Requiem nie "zabrało" mnie ze sobą. Nawet pomimo wiedzy o
 ciekawej i skomplikowanej historii powstania utworu (TU) i bladego wspomnienia o Requiem ze
 znakomitego filmu "Amadeusz" Milosa Formana byłem troszkę nieobecny. Po około 30 min. koncertu
 doszedłem do wniosku, że siedzę chyba na niewłaściwej ławce, bo ta rżnęła mnie niemiłosiernie w
 siedzenie będąc prawdopodobnie ławką dla pątników-grzeszników. Twarda, nieprzyjazna nieomal
kanciasta. Przygotowalnia-przedsionek dla grzesznej duszy w drodze do czyśćca. Kiedy wierciłem się
 szukając właściwej pozycji dotarło do mnie, że jeszcze trochę, a będę musiał odwiedzić toaletę. To 
 wzbudziło mój niepokój, spotęgowało cierpienia i jak sądzę spłyciło doznania estetyczne:) A
 wszystko zaczęło się do żmudnego dojazdu na koncert w korku spowodowanym meczem Polska-
Niemcy na Stadionie Narodowym. Powrót w tym samym korku, tylko w drugą stronę. Ale
 podsumowując: na przekór kanciastej ławce, korkom i pęcherzowi - było warto!  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz