Na rundzie objazdowej, w trakcie poznawania trasy dojechałem do jedynej, poważnej przeszkody - dropa usypanego przez Orga. Wolno zjechałem na skraj uskoku. Było dość wysoko. Nigdy wcześniej nie skakałem dropa o takiej wysokości. Rozum powiedział NIE. Ambicja kazala sprobowac....
Dłonie! Bolą! |
Org zadbal o wezwanie karetki, dostarczenie telefonu i portfela z mojego samochodu (byłem na zawodach sam). Majac telefon uruchomiłem kolegow, którzy sprawnie zaopiekowali się moim rowerem, samochodem, potem dostarczyli do szpitala kilka niezbędnych do zycia akcesoriów, w tym komputer i ładowarki.
Wstepna diagnoza wsparta Roentgenem, a w poniedziałek tomografem wykazala:
Jeszcze w szpitalu, dłonie już lepiej, ale ledwo mogę naciskac klawisze. |
I dlatego o tym pisze.
Ku przestrodze.
Jeśli rozumu mowi NIE, to może warto dac mu pierwszeństwo w podejmowaniu decyzji...
PS.
Dzieki widocznemu na foto, wspaniałemu kołnierzowi (78 zl z doplata z NFZ) mogę się przez jakiś czas wcielać w postac demonicznej siostry Ratched z jednego z moich ulubionych filmow jakim jest "Lot nad kukułczym gniazdem":)
Dodatkowym, ubocznym efektem jest wydłużanie się szyi! Za pare tygodni będę miał wystarczająco dluga, żeby zaaplikować o przyjecie do jakiegoś przyjaznie usposobionego plemienia Masajów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz