poniedziałek, 11 listopada 2019

"Ikar. Legenda Mietka Kosza", reż. Maciej Pieprzyca, PL, 2019, w kinach.

"Ikar. Legenda Mietka Kosza", reż. Maciej Pieprzyca, PL, 2019, w kinach.

Ten film do dobra, (w znaczeniu interesujaca) sugestywnie opowiedziana historia. Reżyser i autor scenariusza w jednym zadbal o szczegoly decydujące o tym, ze film jest bliski najwyższych ocen.
Dalem mu 7/10 (dobry) w skali filmwebu.
Przyczyna dla której nie dostal u mnie więcej, jest pare nieoczywistych zgrzytniec, na tyle dla mnie istotnych, ze tylko 7.

Film trzeba koniecznie zobaczyć. Gra Dawida Ogrodnika, mnóstwo muzyki w wykonaniu Leszka Możdżera, dbalosc o scenografie (chociaż czesc zgrzytów wlasnie jej dotyczy), wysokiej proby robota operatora, no i oczywiście sama, znakomicie opowiedziana historia.
Film o wrażliwcu, który bedac zdaniem wielu genialnym muzykiem doswiadcza samotności, odrzucenia, braku milosci. Stan pustki, której nie jest w wstanie wypelnic muzyczna pasja działa destrukcyjnie na delikatna, kruchą nature muzyka.

Z jednej strony mamy takich historii na pęczki. Filmy o Whitney Huston, Amy Winehouse, to przykłady, które automatycznie przychodzą mi do glowy. Odejscia Princa, M. Jacksona czy K. Cobaina dowodzą, ze osoby o ich delikatnej konstrukcji zle radza sobie w rzeczywistoscia.

Ale Mieczysław Kosz jest nasz. Jego historia, wrazliwosc maja swoje umocowanie w czasach Komedy, Hłaski. Siermiężny socjalizm jest w tle opowiesci dowodzącej trudności samotnego zmagania się życiem. Życiem pełnym muzyki, pustym i niespełnionym, brakiem miłości.
Prawdziwa rzecz.
Dobre kino.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz