poniedziałek, 21 września 2020

"Nowy wspaniały świat" (Brave New World), aut. Aldous Huxley, książka



"Nowy wspaniały świat" (Brave New World), aut. Aldous Huxley, książka

(google zmienilo (czyt. zespsuło) interface bloggera wraz z funkcjonowaniem wszystkich narzedzi [np. wstawianie i edycja foto]; zupełnie nad tym nie panuje; to co przez ostatnich 10 lat stało się intuicyjne, przestalo takie być; mam nadzieje, ze za jakiś czas udoskonale obsluge bloggera w nowej postaci)

O istnieniu tej książki, tym autorze dowiedziałem się (pośrednio) od Taco Hemingway'a… Taco wydal jakiś czas temu (2 lata?) plyte o tytule "Soma", który zgooglowalem i wyszlo na to, ze jest to bezpośrednie nawiązanie do "Nowego wspaniałego świata". Przeczytalem ja kilka tygodni temu kierowany opiniami znajomych, którzy porównywali te ksiazke do słynnej "1984" G. Orwella.

To ponura wizja "wspaniałego swiata" w którym nasza cywilizacja osiąga stan totalnej "szczęśliwości" dzięki zaawansowanym technologiom warunkowania biologicznego, sztucznemu zapłodnieniu pozwalającym na stworzenie ludzi-zombie pozbawionych wyższych uczuc, funkcjonujacych w społeczeństwie w ścisłych ramach wyznaczonych dla siebie ról. Wszechobecna, ale reglamentowana soma - narkotyk szczęścia, jest panaceum na wszelkie rozterki, problemy.
Ów "wspaniały świat" to sprowadzenie istoty bytu rodzaju ludzkiego do jedzenia, wydalania i kopulowania. Reszta, jakakolwiek nadbudowa jest pomijalna, a jesli przypadkiem, w wyniku błedu programowania genetycznego jakis osobnik zaczyna miec egzystencjalne rozterki - soma, duze rozterki - soma w wiekszej dawce.

Ksiazka zostala wydana w 1932 roku. Duzo wczesniej zanim G. Orwell napisal "1984". I chociaz w moim odbiorze pod wzgledem literackim "Nowy wspaniały świat" jest zdecydowanie slabszy od "1984" to wizja A. Huxleya siega dalej w przyszlosc, jest bardziej odwazna, radyklana w przwidywaniu kierunku rozwoju naszej cywilizacji.
Pytanie jak daleko jestesmy do realizacji wizji A. Huxleya jest oczywiste.
Na ile TERAZ realizowany jest ideał powszechnego szczescia?
Czy dzisiejsze: wygoda/łatwość bytu (nawet jeśli wydaje się tylko pozorna), powszechny konsupcjonizm, "piguła" (w różnych postaciach) na wszelkie rozerki nie sa aby tym o czym pisze A. Huxley?
Nie bede filozofował. Kazdy moze dokonac oceny na wlasna reke.
Lektura "Nowego wspanialego swiata" jest swietnym powodem do tego, zeby się zastanowic nad kierunkiem w ktorym podąża nasze społeczeństwo, cywilizacja.
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz