środa, 22 kwietnia 2015

"Mamma Mia!", musical, 2015, Teatr Muzyczny Roma, właśnie na deskach

"Mamma Mia!", musical, 2015, Teatr Muzyczny Roma, właśnie na deskach

Wlasnie obejrzelem polska wersje musicalu. Poszedlem z własnej woli, a jeszcze nie tak dawno omijałem "Mamma Mie!". Pomysl na filmowa wersje (wówczas nie miałem pojęcia, ze to przeniesienie z musicalu), w której Maryla wespol z Brosnanem spiewaja hity Abby, wydawal mi się tak niedorzeczny i karkołomny, ze budzil we mnie sprzeciw. Jednak ktoregos wieczora obejrzałem (na rowerze) wersje filmowa (wrazenia tutaj), po czym natychmiast kupiłem cd Abby...

Kiedy doleciało do mnie, ze Roma wystawila "Mamma Mia!" nie pozostalo mi nic innego tylko sprawdzić jak polskie przedstawienie ma się do wersji filmowej, która tak bardzo mi się spodobala.
Ma się dobrze.
Warto pojsc.
Kolorowo, wesoło, brawurowo.
No i,  l  i  v  e!

O bilety nie jest latwo. "Mamma Mia!" miała polska premiere w lutym tego roku. Żeby kupic dobre miejsce (inne niż dobre, czyli blisko sceny - nie warto) trzeba to zrobić z 2-miesiecznym wyprzedzeniem. 1-szy rząd, 1-sze miejsce (100 zl) to za bardzo "na skrzydle", ale nie było zle. Bezposrednia bliskość aktorow, sceny, to fajna sprawa, nawet jeśli z racji pozycji musialem siedzieć trochę bokiem. Wszystko na wyciagniecie reki, na zywo. To rekompensata za oczywiste ograniczenia w realizacji w porowaniu film - teatr. Ale w Romie tez było trochę filmowo. Zasadniczym elementem scenografii jest ogromny, skladajacy się z kilku ruchomych sekcji telebeam. Na nim wyświetlane sa rozne obrazy stanowiące tlo dla toczącej się w pierwszym planie akcji.
Piosenki Abby przetłumaczone na jezyk polski trochę, zwłaszcza na początku, draznia. Do tej pory wszyscy nucilismy je sobie po angielsku... Zbiorowe sceny taneczne na zmiane z solowymi popisami wokalnymi - jak to w musicalu. Można się oczywscie czepiac, ze nozki tej pani krociotkie i jakby ciut nieforemne, ze glos tamtego pana drazniaco wysoki, ale po co? To przecież zabawa! Mnie najbardziej podobal się numer, kiedy grupa tancerzy tanczy w pletwach i maskach do nurkowania. Fajny i zabawny. No i oczywiście cos, bez czego żaden przyzwoity musical nie może się obejść - schody. A na nich, woklano-taneczny popis trzech pan ubranych w glam-rockowe, swiecace wdzianka i takiez buty, obowiązkowo na koturnach.
Jednym słowem dobra zabawa w rytm przebojow Abby.
Nie można pominąć geniuszu kompozytorskiego Benny Andersona i Bjorna Ulvaeusa. Kiedy Abba przyjechala do Polski w 1976 roku była już supergrupa, a ich wizyta w Studio 2 niebywala sensacja.
(Na YT można znaleźć ten słynny program za który TV nie zaplacila ani grosza. W zamian za koncert Abba stala się wlascicielem koncertowej tasmy z wyłącznym prawem do jej rozpowszechniania.) Autorami wszystkich hitow byli wlasnie ci panowie. Niebywaly talent kompozytorski. Ich muzyka wskrzeszona muscialem nadal bawi, cieszy także mloda publiczność.
W bardzo kolorowym, bogatym w informacje, "wielkoformatowym" programie (15 zl) można znalezc sporo szczegolow o musicalu, Abbie, aktorach i mnóstwo swietnej jakości zdjęć polskiej wersji musicalu. Kiedys był zwyczaj zbierania programów teatralnych. Fajny. Można było sobie odtworzyć, przypomiec co się widziało, gdzie się było, kto gral...
No wlasnie. Przypomialem sobie, ze w pewnym sensie "Mamma Mia!" ma się do "Shirley Valentine", która widziałem nie tak dawno w Teatrze Polonia. Spektakle spina wakacyjny, grecki luz. Przyjemne, cieple, mile skojarzenia. Chyba dlatego akcja "Mammam Mia!" ulokowana jest na greckiej wysepce.

Techniczne.
1. Na platnym parkingu (10 zl) obok Romy były miejsca, ale dojechanie tam w dzień powszedni było wyzwaniem. Chyba najlepiej zostawić samochod gdzies dalej, podjechać tramwajem.
2. W przerwie, do damskiej toalety ogromne kolejki i proby zawladniecia przez zdeterminowane Panie, par force, męskim przybytkiem. Rada dla Pań: mniej pic, zrobić to co zrobienia wczesniej, ew. skorzystać z toalet w knajpeczkch vis-a-vis Romy. Rada dla Panow: schować co wyjęte, zapiąć co rozpięte, nie komentować.
3. W Romie nowe fotele (chyba wreszcie wiecej miejsca na nogi) i, uwaga, klimatyzacja. Ubierzcie się cieplo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz