sobota, 24 września 2016

Puchar Mazowsza, finał, mtb xc, 2016.09.18, niedziela, rowerowe

Puchar Mazowsza, finał, mtb xc, 2016.09.18, niedziela, rowerowe

Wyscig to wyścig! Klikaja zatrzaski i jedziesz ile fabryka dala!
XC to inna niż maraton jazda. Do zdechniecia, do bolu,
"w trupa". Po 2 okrazeniach, twardym przejeździe przez 
korzenie stracilem mnostow powietrza w tylnym kole.
Kolejne 2 okrazenia jechałem zachowawczo licząc na to,
ze bezdetkowy zestaw, prezent od synka na Dzien Ojca
wytrzyma do końca. Wytrzymał. Dojechalem na półflaku:)
 
60 zl kosztowalo (mnie) wpisowe do finałowej imprezy zamykającej cykl wyscigow mtb xc - Puchar Mazowsza. Jak na około 40 minut jazdy po lesie za moim domem, który znam jak wlasna kieszen, cena może się wydawac ciut przesadzona, ale...
Jestem fanem lokalnych, niewielkich imprez sportowych. Wydaje mi się, ze one wlasnie maja największy sens zwłaszcza dla młodych i bardzo młodych scigantow. Tutaj można przyjechać cala rodzina, spedzic fajnie czas w przyjemnym  otoczeniu Mazowieckiego Parku Krajobrazowego (w tym przypadku).
Mniejszy puchar za I-sze
miejsce i większy, ku mojemu
zdziwieniu za II-gie
w generalce (w sumie bralem
udział w dwóch wyścigach).
To był final. Było cale mnostow (kilkdziesiat) pucharow dla wszystkich kategorii wiekowych z podzialem na mężczyzn i kobiety. Kategorii wiekowych jest teraz cale mnowstwo, w tym kilkuletnie dzieciaki "żaczki 1" i "żaczki 2".
Profesjonalna obsluga/pomiar czasu, naglosnienie, fajnie "wycieta" trasa ustawiona przez lokalny serwis rowerowy "Cyklon", nawet bar z herbata i kawa.
Jeśli moje 60 zl sluzy jako wsparcie do organizacji takich zawodow, niech będzie, trudno:)
W każdym razie nie wydatek 60 zl był przyczyna trudności z podjęciem decyzji o wzięciu udziału w zawodach. Zawsze w takim przypadku nekaja mnie wątpliwości o sensie/bezsensie meczenia się, ujechania do bolu, za pieniądze, po swoim lesie.
W mojej grupie wiekowej (kat. masters IV) nie było dużej konkurencji. Widac starcy niechętnie staja do wyscigow. W kolejnej, młodszej (masters III) tez nie było tloku. Przed nami,  wystartowano panie w kat. elita i lejdis.
Było OK.
Przyjechalem (TU wyniki) pierwszy w swojej kat. wiekowej i drugi w polaczonych kat. IV i III.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz