"Sołdat. Od Leningradu do Berlina. Frontowa prawda w opowieści szeregowego żołnierza Armii Czerwonej", aut. Nikołaj Nikulin, 2017, książka
"Sołdata" polecił mi i co wiecej także pożyczył kolega, z komentarzem, ze jest to kawalek prawdy o wojnie widzianej i przezytej przez radzieckiego zolnierza. Przeczytalem.
Ksiazka, o czym autor sam informuje czytelnika nie powstala w mysla o publikacji. To raczej rodzaj luznego pamietnika, ktory spisany w 1975 roku mial sluzyc ocaleniu od zapomnienia: zdarzen, ludzi, sytuacji w ktorych autor bral udzial, ktorych byl naocznym swiadkiem. Ksiazka w postaci rekopisu krazyla wsrod znajomych autora, ktorzy zachecali go do jej wydania ze wzgledu na zawarta w niej tytułową, frontową prawde. I wlasnie prawda byla przyczyna dla ktorej ksiazka musiala czekac na publikacje ponad 30 lat. To co autor pisze o wojnie jest dalekie od oficjalngo mitu o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, o nieomylnosci dowodztwa, niezlomniej woli walki, bezinteresowym bohaterstwie, szlachetnym, żołnierskim braterstwie. Autor przyznajacy sie do towarzyszacego mu ustawicznie zwierzecego strachu, przeżył piekło na szlaku Leniono-Berlin. Doswiadczyl skrajnego glodu, wszelkich okrucienstw, arktycznych temperatur. Śmierć zawsze byla obok. Przezyl 4 lata wojny. Gdy zaczynal, mial niespelna 20 lat.
Zasadnicza wartoscia ksiazki jest relacja naocznego swiadka-uczestnika II Wojny. Rzecz bardzo mocna, przejmujaca, realistyczna pomimo tego, ze kiedy powstawala w 1975 autor byl bardzo powsciagliwy w przenoszeniu na papier swoich wspomnien i emocji. Ówczesny system karał za prawde szybko i bolesnie.
Ksiażka dla szukajacych prawdy o II Wojnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz