piątek, 30 grudnia 2016

"Everest. Góra gór", aut. Monika Witkowska, 2013, książka

"Everest. Góra gór", aut. Monika Witkowska, 2013, książka

Wlasnie pomyslalem sobie, ze usiade i napisze posta o książce, która przeczytałem już jakiś czas temu. Krążąc po domu zastanawielm się od czego zacząć. Przeciez Everest, wspinaczka na Gore Gor to takie oczywiste, teraz wręcz powszednie. Co w tym, w tej książce jest ciekawego, innego, ze warto po nia siegnac, poswiecic czas na jej przeczytanie.
A tu w Trojce (piątek - lista przebojow) zagrali Leonarda Cohena. Zatrybilo mi w glowie i bezwiednie przypomniał mi się wywiad z L. Cohenem emitowany na antenie Trojki w bloku bodaj Piotra Metza, gdzie tuz po wydaniu ostatniej plyty, niewielka grupa dziennikarzy zadawala pytania Mistrzowi. Pamietam, ze pierwsze wyslyszane dotyczyło obietnicy L. Cohena o rzuceniu palenia (na plycie jest jego foto z papierosem). Odpowiedz Cohena brzmiała (uruchomcie wyboraznie, usłyszcie ten głęboki, charakterystyczny glos i wolno, od niechcenia rzucone) - "You know, there are some guys you can't trust". A zaraz potem pytanie o opinie Cohena na wlasnie-co-opublikowana informacje o Noblu dla Boba Dylana.
I odpowiedz: "To tak, jakby na najwyzsza gore wnieść i przybic tabliczke Najwyzsza Gora"....

Najwyzsza gora jest jedna i najwazniesza. Ksiazka Moniki Witkowskiej nie traktuje o heroizmie, walce, konaniu z zimna itp. Jest raczej rodzajem zgrabnego, napisanego dość prostym jezykiem reportazu o decyzji wejścia na Everest i realizacji tego postanowienia. Tym ciekawsza, ze rozszerzona o krótkie, zwiezle wtręty (wyróżnione innym kolorem, zwykle dwie kartki) dotyczące np. jakow, Szerpow, skrocony słownik szepsko-polski, ilości osiemdziesialatkow którzy weszli na Everest itp.
Czyta się to latwo. Autorka skupia się na technicznej stronie znaczącego jednak przedsiewziecia jakim jest wejście na Gore Gor. Dowiadujemy się ile kosztuje uczestnictwo w takiej wyprawie, ile trzeba mieć na to czasu, z jakiech agencji korzystać, jakie ciuchy/buty trzeba mieć. Nie mniej ciekawy jest problem siusiania i sposoby jego rozwiazywania, miejsca w necie gdzie można kupic stosowne, sluzace do tego akcesoria. Tlen, butle, maski - tutaj także znajdziemy wskazówki czego uzywac, co odrzucić.
Ksiazka ma nowoczesna konstrukcje, co oznacza, ze kolejne rozdzialy sa krótkie, zwarte, przeplecione specjlanie oznaczonymi stronami-wrzutami poglebiajacymi wiedze o temacie rozdzialu, a dobrej jakości zdjęcia ilustrują/uzupelniaja tekst. Nie wiem, czy strona formalna książki, sposób jej zredagowania to pomysl autorki czy wydawnictwa. Mnie się TO podobalo.

"Everest. Góra gór" fajnie mi się czytala.
Dobrze się ja oglda. Zawiera mnóstwo autorskich zdjęć. Stanowia dodatkowa wartość.
Przeczytalem i przeczytam sporo książek o gorach, wlazeniu na nie i mogę ja polecić każdemu, kto (a na pierwszym miejscu listy Trojki Leo Cohen - "You want it darker") lubi góry, kogo interesują dokonania polskich himalaistów, dla kogo Kukuczka i Rutkiewicz to osoby rozpoznawalne, znane.
Autorka "Everest. Góra gór" znalazła wlasny, autorski sposób na opowiedzenie swojej historii wejścia na Everest. To jest jedna z wartości tej książki. Inne jej zalety najlepiej ocenicie sami czytając 319 stron tej ciekawej moim zdaniem książki.
Myslalas(es) o wejściu na Everest?
Przeczytaj ZANIM podejmiesz wyzwanie.
Koniecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz