Jest około 9:30, temp. minus 3-4 st.
wracam nad lokalnym bagienkiem,
gdzie szron, bezwietrzna pogoda,
zamieniły kępy wikliny w ciekawe,
kształtne formy, które mogły by być
inspiracją dla M. Abakanowicz.
I chociaż szaro, mgliście i zimno,
warto było się ruszyć. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz