Ten koncert to wspólne przedsiewziecie Taco Hemingwaya i Quebonafide, raperow, którzy po wydaniu 2 plyt: "Soma 0,5 mg" i "Taconfide 0,25 mg" ruszyli w trase koncertowa.
Zacznie sia na parę minut. |
Ilekroc gra koncert w Warszawie staram się na nim być. Ten sobotni to bodaj czwarty na którym byłem. Pierwsze dwa miały miejsce w sali Palladium dla około 1200-1500 osob, dwa kolejne odbyly się na Torwarze, którego pojemność wynosi około 5 tys. widzow.
Przed koncertem w Warszawie duet Taconfide gral koncert (czwartek 19.04) w Tauron Arena Krakow dla około 10 tys. fanow.
Blyskawiczna kariera!
Foto ze samrtfona nie powala. Może pora na jakiś porządny aparat? |
Mój pesel nie był zbyt liczny na koncercie. Podejrzewam, ze kolejnym fanem w podobnym wieku był obecny na koncercie ojciec Taco.
Srednia wieku widowni pewnie około 23 lat. Widzialem także rodzicow z 10-cio letnimi na oko dziecmi. To dość ryzykowne zwazywszy na obfitujce w wulgaryzymy wypowiedzi Quebe. No, ale rodzice wiedzą (chyba) lepiej co jest dobre dla ich dzieci.... W każdym razie siedzący niedaleko mnie młodociany fan był uzbrojony w tlumiace dźwięk sluchawki.
Podobalo mi się.
Niewiele widać, słabo słychać tekst, generalnie głośno i gorąco:) Za to w toaletach zadziwiająco czysto, wszędzie serwują piwo. Się znaczy, Europa! |
Na estradzie dzieje się dużo, jest dynamcznie. Wymiana tekstow pomiędzy Taco i Quebo, wzajemne przkomarzanie się, naprzemienne pogaduchy z publicznoscia, zywiolowsc Quebo, która udzielala się Taco, to wszystko powodowalo, ze ich wystep mi nerw, dynamikę, której było brak solowemu wsytepowi Taco sprzed paru miesięcy. Nie bez znaczenia dla show miały trzy duże ekrany ledowe.
Dwa boczne tardycyjnie sluzyly pokazywaniu sylwetek Taco i Quebo, na srodkowym wyświetlane były wizualizacje korespondujece z tekstami kolejnych kawalkow.
Siedzialem na trybunach vis-a-vis sceny. Nie wiem, czy była to wina naglosnienia,, ale nie rozróżniałem wszystkich slow tekstow, tlumila je bardzo glosna muzyka. Wiekszosci fanow to nie przeszkadzalo. W odróżnieniu ode mnie znali teksty na pamięć, które w większości spiewali wraz z Taco i Quebo.
(Po koncercie kupiłem 2 plyty (50 zl. razem z ksiazeczka opisujaca proces powstania plyt), a w niedziele w trakcie robótek domowych wsluchalem się w teksty. Dobre. Szkoda, ze tak kiepsko było slychac na koncercie. Wydaje mi się, ze mniej watów dobrze posluzyloby by czytelności tektow, które sa przecież kwintesencja tej rap-sztuki.)
Koncert trwal około 1,5h. Panowie Taco i Quebo ku radości fanow dwukrotnie bisowali.
Opuscilem hale Torwaru razem ze spokojna, radośnie usposobiona publicznoscia, żeby wskoczyć do zaparkowanego opodal samochodu (parking 20 zl) i udac się wraz kupionymi plytami do domu.
Jakis czas potem powodowany rekomendacja mojego dziecka odwiedzilem YT, żeby obejrzeć clipy Taconfide. Dobre. Potem rzucielm okiem na ilość odslon. Srednia ogladalnosc clipow Taco to wynik klikanasie milionow, ale zadziwil mnie blend Taco autorstwa szUstego. Ponad 30 milinow.
Dzieje się!
Polscy wykonawcy zapelniaja hale, sa masowo słuchani przez swoich fanow, a wszystko poza glownym nurtem, bez udziału machiny marketingowej wielkich wytworni. To w dużej mierze sila netu, ale także ciekawych, ba, madrych tekstow Taco i Quebo, które w polaczeniu z dobrymi bitami daja fajny, wybuchowy efekt.
Quebo! Wyluzuj z wulgaryzmami, a wkrótce zabiorę na Twój koncert swojego wnuczka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz