"Mela Muter. Gorączka życia", aut. Karolina Prewęcka, 2019, książka
Podtytul biografii Meli Muter ("gorączka życia") sugeruje ponadprzecietny temperament bohaterki, pasje, entuzjazm, pośpiech, byc moze nawet zyciowy zamet i nielad. Po lekturze ksiazki mozna stwierdzic, ze wlasnie taka byla Mela Muter. Moze nawet troche podobna do Tamary Łempickiej? Obie Panie mialy opinie femme fatale. Obie Panie w przerwach w mieszaniu farb, skutecznie mieszaly w glowach wielu panom. Mela Muter, w mieszaniu, ograniczala sie wylacznie do panow, podczas gdy T. Łempicka mieszala jak popadlo. Nie byla (chyba) tak demoniczną skandalistką jak Tamara Łempicka, ale z cała pewnoscia byla nie gorsza malarka. Obie Panie tworzyly w Paryzu w tym samym czasie. Z pewnoscia wiedzialy o sobie. Byc moze nigdy sie nie spotkaly. Mialy inny gust, wybieraly innych mężczyn, chodzily (chyba) na inne imprezy. Mela Muter romansowała (nieszcześliwie) z żonatym Leopoldem Staffem, Władysław Reymont był jej przyjacielem. W Paryżu mowiono, ze znani i uznani malarze Maurycy Gottlieb i Mojżesz Kisling pojedynkowali sie o nia. (nie zachowala sie informacja czy pojedynek toczyl sie na pędzle, szable, czy pistolety; nieznany jest także efekt koncowy, ale panowie dalej malowali, wiec raczej nic istotnego sobie nie obcieli/nie odstrzelili) Jej malżeństwo z Michałem Mutermilchem - pisarzem i krytykiem sztuki rozpadlo sie, a ona zwiazala sie z jedna z czolowych postaci francuskiego ruchu komunistycznego - Raymonedm Lefebverem, ktory zginal na statku w czasie powrotu z II-giego Światowego Kongresu Komiternu. Rainer Maria Rilke - ówczesny czołowy, europejski poeta do ktorego wzdychały panie z całej Europy, byl kolejnym wyborem Meli Muter. Zmarł w 1926.Była więc Mela Muter wzorcową femme fatale. Femme szalenie skuteczną w swym fatale dzialaniu na mężczyn. Przede wszystkim była uznana, spelnioną malarka, glownie portrecistka. Zarabia łatwo i duzo. Wielki Kryzys zabral jej praktycznie wszystko. Zaraz potem byla wojna i kilka bardzo trudnych lat, kiedy jako Żydówka byla zmuszona do ucieczki z Paryża. Przetrwala w Awinionie, miasteczku polożonym na obszarze kolaborujacej z Niemcami Republiki Vichy. Caly czas malowala, ale juz nigdy, nawet po powrocie do Paryża nie odzyskala dawnej pozycji, slawy, pieniedzy. Zmarla w nędzy.
Kobieta paląca papierosa |
"Kobieta paląca papierosa" to jedyny obraz Meli Muter, ktory widzialem w oryginale. To takze obraz, ktory bardzo mi sie podoba, ktory chetnie powiesilbym u siebie. Uwodzi mnie zwlaszcza jego dekadencki nastrój. Powstal okolo 1940 roku. Przedstawia prawdopodobnie wlascicielke pensjonatu, w ktorym malarka mieszkala w czasie swojego pobytu w Awinionie. Przypuszczalnie byla to forma zaplaty za mieszkanie. (Rodzina, w ktorej posiadaniu byl ten obraz miala kilka dziel artystki) Reprodukcji tego obrazu nie ma w "Mela Muter. Gorączka życia". Jest za to wiele innych pochodzacych z kolekcji Bolesława i Liny Nawrockich. Sa takze rodzinne zdjecia i reprodukcje z kartek notatnika Meli Muter oraz mnostwo szczegółów z zycia artystki do ktorych dotarla autorka biografii. Ciekawa lektura o ważnej przedstawicielce Ecole de Paris. Interesujaca. Moim zdaniem warto!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz