"Expedition Happiness", reż. Selima Taibi, Niemcy, 2017, film dokumentalny, Netflix
Oceniam film na 4/10, czyli "ujdzie" w skali filmweb.
Film opowiada o dziewczynie i chlopaku (Niemcy), ktorzy jada do USA, przerabiaja szkolny autobus na campera, ruszaja w wyprawe ku szczesciu przez USA, Kanade, Alaske do Meksyku. Po okolo 30 min ogladania zaczelem sie nudzic. Po dosc ciekawym poczatku dotyczacym przerobki autobusu na campera i kilku pierwszych sekwencjach podrozniczych wzbogaconych zdjeciami przyrody zaczyna byc monotonnie. Jada, jada i jada. Filmuja to co widac z okien autobusu i jada... Odwiedzaja znane, turystyczne miejscowki i jada, spotykaja przypadkowych ludzi i jada... Nie spotykaja ich zadne ekscytujace przygody. Jedyne problemy to perturbacje wizowo-paszportowe, drobne usterki techniczne i źle znoszacy wysoka temperature otoczenia pies-górski owczarek. Jada ku szczesciu, my z nimi. Tak! Wygalda na to, ze osiagaja punkt docelowy swojej wyprawy, ale oczywiscie nie bede pisal, gdzie jest TO ICH szczescie. Nie chce Was pozbawiac pewnego zaskoczenia zwiazanego z morałem plynacym z zakonczenia filmu. W kazdym razie pies takze wygladal na szczesliwego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz