piątek, 1 grudnia 2017

"Lewiatan" (Leviafan), reż. Andriej Zwiagincew, Rosja, 2014, film, dvd

"Lewiatan" (Leviafan), reż. Andriej Zwiagincew, Rosja, 2014, film, dvd

Film trwa 140 min. Jego obejrzenie to 3 sesje na ergometrze wioślarskim, ale było warto.
To dobry film, który oceniam na 7 w 10-cio punktowej skali.

Historia jest dość uniwersalna: starcie jednostki z aparatem władzy, która uzywajac dowolnych srodkow siega po cos co należy do boahtera filmu. W tym przypadku jest to dom polozony w atracyjnym miejscu. Na tyle atrakcyjnym, ze lokalny mer postanawia zabrać ten kawalek gruntu, postawić tam swoja dacze.
Jeśli lubicie kino rosyjskie, rosyjskie klimaty, to jest tu wszystko co należy do obrazu wspolczesnej Rosji. Wszechobecna korupcja, pijaństwo, mafijne metody rządzenia, wsparcie władzy przez cerkiew, wszystko pokazane doslownie, wręcz brutalnie. Andriej Zwiagincew niczym nasz W. Smarzowski wali po oczach obrazami, po uszach tekstami do jakich nie lubimy się przyznawać. Wspolczesna wladza nie lubi "Lewiatana". Rezysera odsadzano od czci i wiary. Cerkiew potepila film i reżysera za pokazywanie nieprawdziwego obrazu kościoła. Wladza także obrazila się na tworce filmu, a srodowisko filmowe w osobie usłużnego Nikity Michałkowa nawolywalo do sprawiedliwego, jedynie słusznego, państwowego rodzialu funduszy na finansowanie filmow, co w konsekwncji miałoby uniemozliwic powstwanie takich jak "Lewiatan" filmow.
Tym bardziej warto znac ten film.
Warto także dlatego, ze film miał nominacje do Oskara 2015 za najlepszy film nieanglojęzyczny i przegral z nasza "Idą". Wcześniej zdobyl kilka poważnych nagrod europejskich, które potwierdzają jego wartość. 
"Lewiatan" to nie tylko opowieść o losie człowieka. Jest w nim sporo fajnych zdjęć, które oglądane przeze mnie na malym ekranie w trakcie wiosłowania nie miały odpowiedniej sily razenia, ale i tak były ciekawe, pokazujące wspanialosc surowej,  rosyjskiej przyrody (rzecz dzieje się gdzies na polnocy, nad jakimiś zimnym morzem w którym figlują wieloryby). Jest także pogubiona w kobieta-partnerka bohatera, która za wszelka cene chce uciec z pułapki jaka jest miejsce w którym zyje. Jest tam także szczególny klimat. Klimat beznadziei.

Po obejrzeniu filmu nie moglem się oprzec wrazeniu, ze przecież taki film, w odcinkach serwuje nam nasza TV relacjonując posiedzenia z Komisji do Spraw Usuwania Skutków Prawnych Decyzji Reprywatyzacyjnych. To co dzialo się w "Lewiatanie", gdzies na dalekiej polnocy, mamy tu, u siebie, w stolicy naszego kraju. Bezwzgledny zabór mienia z moderstwem w tle.
 
"Lewiatan" jest prawdą uniwerslaną. Takie historie dzieja się wszędzie. Szary człowiek w starciu z "aparatem władzy" zwykle przegrwa. Gorzkie, do bólu prawdziwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz