niedziela, 24 grudnia 2017

"Syberiada polska", reż. Janusz Zaorski, PL, 2013, dvd

"Syberiada polska", reż. Janusz Zaorski, PL,  2013, dvd

Dwa dosiady w ergometrze wioślarskim i "Sybieriade..." mam obejrzaną. Film trwa nieznacznie ponad 2h, idealnie miesci się w wytrzymalosci mojego tyłka, który zle znosi pobyt na trenazerze powyżej 1h.

Film jest moim zdaniem poprawny, w skali filmwebu oceniłem go na 5, czyli sredni.

Podbobal mi się kreujący glowna role Adam Woronowicz i Sonia Bohosiewicz, która lubie i uważam za dobra aktorke (m.in. fajne role w "Wojnie Polsko-Ruskiej" i "Rezerwacie").
Film jest o przetrwaniu, o losie ponad 1 mln Polakow, którzy w wyniku aneksji wschodnich rubieży Polski przez Zwiazek Radziecki, zostali wywiezieni na Syberie. Już podróż, często wielotygodniowa była gehenną. Potem czekalo ich budowanie, zwykle od zera obozow pracy, z których nie można było uciec. Skuteczniejsza od drutow kolczastych i straznikow była przyroda. Dopiero porozumienie dotyczące powstania polskiej armii dalo zeslancom wolność. Niektorym udało się przezyc, wrocic do kraju, co zresztą nie było końcem ich problemów.
Co jest przyczyna, ze moja ocena to tylko 5? Otoz odbieram ten film jako trochę "hollywoodzki". Spory rozmach, szerokie plany, bogaty kolor, dbalosc o scenografie, ale z uszczerbkiem dla samej historii, dramaturgii. Gdzies gina szczegóły, drobiazgi, które w moim przekonaniu decydują o autentyzmie, wplywaja na lepsze rozumienie opowieści. Troszke jest tak, ze jak na epicka opowieść film ma za maly rozmach, a z kolei jak na film kameralny, jest zbyt ogolny.
(Przy okazji dbalosci o szczegoly uderzyla mnie scena wyświetlenia filmu "Swiat się smieje" w warunkach obozu, w którym nie było energii elektrycznej...).
Ciekawym aspektem filmu jest proba pokazania, ze wola przetrwania, która decydowala o zyciu lub śmierci zeslancow miała większy sens niż bezsensowna bohaterszczyzna. Pobobal mi się pomysl pokazania splotu losow roznych nacji, które w ekstremelnych warunkach musiały i umiały się ze sobą dogadywac, pomagać. Do tego celu zatrudniono wielu aktorow i aktorek rosyjskich, ukrainskich i innych narodowości. Mowia w filmie w swoich jezykach co podnosi uwiarygodnosc przekazu, jest dodatkowa wartoscia filmu.
Bez rewelacji, poprawnie, w sam raz na deszczowy, wigilijny poranek spędzony na trenażerze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz